Janusz Hajdukowski, wiceprezydent Elbląga został przesłuchany przez elbląskich policjantów. Odmówił złożenia zeznań. Wkrótce w tej sprawie rozpocznie się postępowanie w sądzie. Czy wiceprezydent Elbląga zostanie skazany?

13 października br. w miejscowości Zalewo pod Iławą policyjny patrol drogowy dokonywał pomiaru prędkości jadących samochodów. Jednym z zatrzymanych, za przekroczenie prędkości, był samochód prowadzony przez Janusza Hajdukowskiego – zastępcę prezydenta Elbląga.

Według pomiarów ręcznego radaru, tzw. suszarki, samorządowiec jechał z prędkością 77 km/h w terenie zabudowanym. Według iławskich policjantów, Hajdukowski zakwestionował wykonany pomiar, upierając się, że to nie jego prędkość zarejestrował laserowy miernik. Odmówił również przyjęcia mandatu w wysokości 100 zł.

Wiceprezydent w związku z tym został już przesłuchany przez funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. Tam jednak odmówił złożenia zeznań.

Teraz protokół z przesłuchania trafi do policjantów w Iławie. Konsekwencją tego zaś będzie wniosek do iławskiego sądu o ukaranie wiceprezydenta Elbląga.

Jak wyjaśnia Janusz Hajdukowski, faktycznie do takiego zdarzenia doszło. Wiceprezydent poprosił policjantów o pokazanie wyniku pomiaru prędkości. Według niego, pomiaru dokonano…5,5 minuty wcześniej. Tak wskazywało urządzenie. Dlatego Janusz Hajdukowski, mając wątpliwości co do wyniku pomiaru prędkości jego samochodu, zdecydował się na odmowę przyjęcia mandatu.