Rząd forsuje projekt rozporządzenia w sprawie mechaniczno - biologicznego przetwarzania zmieszanych odpadów. Wszystko w trosce o ochronę środowiska. Samorządowcy i dyrektorzy zakładów utylizacji odpadów protestują. - Proponowane rozwiązania niewiele dadzą, a podwyższą koszty – przestrzega Marian Wojtkowski, dyrektor ZUO sp. z o.o. w Elblągu. Dodatkowe instalacje to około 100 tysięcy, a nowe badania laboratoryjne zwiększają dotychczasowy koszt 2,5 raza. Nie ma wątpliwości, że wtedy za wywóz śmieci zapłacimy więcej.

Rząd proponuje projekt nowego rozporządzenia w sprawie mechaniczno - biologicznego przetwarzania zmieszanych odpadów. Samorządowcy i dyrektorzy zakładów utylizacji odpadów nie zostawiają na nim suchej nitki. - Siedzą w Warszawie i nie mają pojęcia o tym jak wygląda utylizacja i przetwarzanie odpadów – uważa Marian Wojtkowski, dyrektor ZUO w Elblągu. - Ten projekt to przerost formy nad treścią. Aby spełnić wymagania zawarte projekcie potrzebne będą pieniądze. - Dodatkowa instalacja oczyszczania powietrza to koszt około 100 tysięcy złotych – wylicza Wojtkowski. - Nowe rozporządzenie wymaga przy kompostowaniu odpadów zamiast jednego badania laboratoryjnego trzech. Zapłacimy 2,5 raza więcej niż dotychczas, bo dwa nowe badania są nieco tańsze. Wzrost kosztów nie spowoduje, że zyska na tym ochrona środowiska.

To oczywiście nie wszystkie wady nowego pomysłu. Dyrektor Wojtkowski ma nadzieję, że uda się doprowadzić do rozsądnego kompromisu.

Teraz trwają konsultacje, uzgodnienia i opiniowane projektu rozporządzenia w sprawie mechaniczno - biologicznego przetwarzania zmieszanych odpadów. Potem trafi on do Komitetu Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji, później Stałego Komitetu Rady Ministrów, potem już notyfikacja i jeśli minister ochrony środowiska uzna to za stosowne, podpisze nowe rozporządzenie.