Wigilia i Boże Narodzenie za kratami daje się we znaki największym twardzielom. 27 – letni Paweł zdradza, że chandra przychodzi już tydzień wcześniej. Wtedy wspomina szczęśliwe chwile sprzed lat, a podczas zajęć terapeutycznych szyje torby z sercami i wycina choinki z zielonego filcu. Natomiast dla funkcjonariuszy to okres wzmożonej pracy.

Osadzeni w Areszcie Śledczym w Elblągu przed świętami i w czasie ich trwania przeważnie są smutni, dopada ich chandra. Przecież Boże Narodzenie to rodzinne święta, a muszą je spędzać samotnie, bez bliskich. Niektórzy dostają przepustki, są widzenia z dziećmi.

Mamy specjalny pokój dla maluchów z zabawkami. Organizujemy tam świąteczne spotkania z Mikołajem. Nie zapomnę łez wzruszenia ojców gdy patrzyli na swoje dzieci cieszące się z prezentów i zabawy. Niestety nigdy nie zastąpi to rodzinnego domu

- mówi kpt. Anna Skowrońska, wychowawczyni oddziału dla osób zatrudnionych.

Te działania są częścią programu „Bądź ojcem”, który trwa cały rok.

Czas świąteczny sprawia, że osadzonym łatwiej się skontaktować z rodziną, z którą nie utrzymują kontaktu.

Przekonałam osadzonego, by zadzwonił do ojca. Jego alkoholizm sprawił, że dzieciństwo nie było radosne. Przełamał się i zadzwonił. Nie żałował, że podjął taką decyzję

- wyjaśnia por. Anna Downar.

27 – letni Paweł, z oddziału dla uzależnionych od środków odurzających i substancji psychotropowych zdradza, że chandra przychodzi już tydzień przed świętami.

Mjr Krzysztof Maroszek, st. wychowawca potwierdza, że u wielu osadzonych budzi się refleksja straty, są wyciszeni, boli ich brak rodziny.

Paweł radzi sobie ze smutkiem, wspominając szczęśliwe wigilie sprzed lat, a podczas zajęć terapeutycznych uszył 17 toreb ozdobionych sercami i wycinał choinki z zielonego filcu.

Bardzo lubię szyć na maszynie. Czuję się potrzebny. Co ważne wtedy zapominam o mojej obecnej sytuacji

- przekonuje.

Wykonane przedmioty i świąteczne dekoracje były sprzedawane w filii Biblioteki Elbląskiej, przy ul. Hetmańskiej.

Dochód przeznaczamy na cele charytatywne. Jeszcze nie zdecydowaliśmy na co w tym roku przeznaczymy pieniądze

- mówi Katarzyna Wojtyna, terapeutka uzależnień.

Natomiast dla funkcjonariuszy to okres wzmożonej pracy.

Więcej jest odwiedzin, siłą rzeczy więcej kontroli. Nie możemy pozwolić na wnoszenie nieodpowiednich rzeczy, np. dopalaczy. Gdy mamy podejrzenia sprawdzamy, czy któryś z osadzonych ich nie zażywał

- tłumaczy mjr Mirosław Szewczyk, zastępca kierownika działu ochrony.

Funkcjonariusze pomagają osadzonym w trudnym dla nich świątecznym okresie. Jest wieczerza wigilijna z tradycyjnymi potrawami, więcej kontaktów z bliskimi, jeśli niemożliwe jest widzenie, to rozmawiają przez Skype. Duchowo wspiera ich kapelan ks. Piotr Bryk.