Rzucawka przedporodowa, cukrzyca ciążowa, obniżony nastrój, postępująca próchnica – to u ciężarnej. Z kolei u płodu, niedobór witaminy D może natomiast skutkować krzywicą. Maluch w przyszłości będzie dodatkowo zmagać się z astmą, defektami szkliwa, a być może także i nieodwracalnymi zmianami w mózgu. Powikłania związane z hipowitaminozą D u matki mogą być zatem ciężkie. Tymczasem szacuje się, że ponad 91 procent polskich ciężarnych ma niedobory tego składnika w organizmie! Lekarze apelują więc, by sumiennie uzupełniać braki.

Rola witaminy D

Witamina D jest bowiem niezbędna dla zachowania dobrego zdrowia ciężarnej oraz prawidłowego rozwoju dziecka. Składnik ten wzmacnia kości, ułatwia wchłanianie wapnia z jelit, wspomaga pracę układu odpornościowego. Co więcej, ma wpływ na reakcje ponad 300 genów, co odpowiada około 3% ludzkiego genomu. Nie bez powodu mówi się zatem, że rola witaminy D w organizmie ciężarnej jest niemniejsza niż rola żelaza czy kwasu foliowego.

Olbrzymie braki

Według zaleceń Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego, ciężarna powinna przyjmować dziennie 800-1000 IU jednostek witaminy D. Z badań wynika jednak, że w rzeczywistości nie przyjmuje nawet połowy rekomendowanej dawki. Dlaczego?

Powód jest jeden: jest praktycznie niemożliwe, by poziom witaminy D w organizmie uzupełniał się samoczynnie ani ze słońca, ani z pożywienia. W Polsce jest bowiem zbyt mało słonecznych godzin, by promienie słoneczne mogły aktywować w skórze wystarczający poziom tego składnika. Tradycyjną dietą także nie da się wypełnić dziennego zapotrzebowania – żeby tak się stało, dziennie należało by jeść kilkadziesiąt jajek lub wypić kilkanaście litrów mleka.

Recepta

Rozwiązaniem jest suplementacja witaminy D specjalistycznym preparatem. Dostępne są w aptece, bez recepty. Ciężarna przed rozpoczęciem kuracji powinna skonsultować się z lekarzem, który precyzyjnie określi dzienne zapotrzebowanie na ten składnik.