Witold Wróblewski: „Powinniśmy dyskutować o rozwoju miasta”
fot. Paweł Makowski
Dzisiejsza konferencja Witolda Wróblewskiego była krótka, ale treściwa. Kandydat na prezydenta zaznaczył, że zabiegał o to spotkanie, by wyjaśnić pewne kwestie odnośnie kontraktu terytorialnego. Naturalną koleją rzeczy, w związku ze zbliżającą się II turą wyborów, były również odniesienia do planów na najbliższe kilka dni.
Konferencja KWW Witolda Wróblewskiego odbyła się dziś w siedzibie Platformy Obywatelskiej przy ul. Rybackiej. Spotkanie było krótkie, ale pełne konkretów. Na początku podniesiono kwestię kontraktu terytorialnego. Witold Wróblewski wyraźnie zaznaczył: - Nie jest prawdą, że Elbląg stracił na zadaniach portowych, zapisanych w kontrakcie. Są to przedsięwzięcia niezwykle ważne dla regionu.
Kandydat na prezydenta zaznaczał, że w swojej dotychczasowej kampanii wielokrotnie starał się kierować uwagę ludzi na to, że jeśli chodzi o Regionalny Program Operacyjny, jakiekolwiek dotacje przysługiwały Olsztynowi, nie zaś Elblągowi, w ramach zintegrowanych inwestycji terytorialnych. - To ja zadbałem, by Elbląg również otrzymał środki w wysokości 36 mln zł z przeznaczeniem na cel, jakim były zintegrowane inwestycje terytorialne. - przekonywał.
Pytany o to, do kiedy należy sporządzić komplet dokumentów, dotyczących inwestycji, które znajdują się na liście warunkowej wspomnianego kontraktu terytorialnego, Witold Wróblewski odpowiedział: - Ten czas nie jest dokładnie określony. Oczywistą rzeczą jest to, że im szybciej dany projekt będzie przygotowany, tym szybciej miasto otrzyma na niego środki. Jeśli jednak zaistnieje obawa, że konkretne zadanie nie będzie mogło zostać zrealizowane, wówczas zostanie ono zdjęte z listy.
Kiedy padło pytanie m. in. o plany na nadchodzące dni, związane z kampanią wyborczą, kandydat na prezydenta stwierdził: - Program na najbliższe dni przewiduje wiele spotkań z mieszkańcami, jak również kilka debat w mediach. To będzie stanowić podstawę działań w nadchodzącym tygodniu. (…) Prowadzę rozmowy z przedstawicielami innych komitetów wyborczych odnośnie współpracy w sytuacji, gdybym został prezydentem miasta. Zostało jeszcze trochę czasu, by przekonywać inne komitety, aby wsparły moją kandydaturę.
Padło również pytanie o to, jak Witold Wróblewski wyobraża sobie współpracę z innymi ugrupowaniami w Radzie Miejskiej, wiadomo bowiem, że jego komitet wyborczy otrzymał tylko jeden mandat, podczas gdy Prawo i Sprawiedliwość otrzymało ich aż trzynaście. Wskazywano na to, że kandydata na prezydenta prawdopodobnie poprze Janusz Nowak z SLD.
- Jeszcze przed rozpoczęciem wyborów Platforma Obywatelska zapewniła mnie, że będziemy współpracować i wsparła moją kandydaturę, więc to, że mój komitet będzie miał tylko jeden mandat o niczym nie przesądza. Myślę, że wynik rozmów z innymi komitetami będzie korzystny, ale jeśli chodzi o Sojusz Lewicy Demokratycznej to jest jeszcze za wcześnie, żeby jednoznacznie stwierdzić o poparciu tego komitetu. (…) Gdyby wybory zakończyły się po myśli pana Jerzego Wilka, to w zasadzie cała moc decyzyjna spoczywałaby w rękach jednej partii, co nigdy wcześniej w Elblągu nie miał miejsca - mówił Wróblewski.
Kończąc swoje wystąpienie, Witold Wróblewski zwrócił uwagę na to, że szczególnie teraz należałoby dyskutować przede wszystkim o przyszłości i rozwoju miasta, a nie tylko i wyłącznie o barwach politycznych.