Policjanci będą wnioskować o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec trzech zatrzymanych na gorącym uczynku mężczyzn. 50-letni Mirosław Ł, 64-letni Jerzy G. oraz 42-letni Krzysztof G. włamali się do jednego z domów, jednak nie zdążyli niczego ukraść z uwagi na powrót właścicieli domu. Dwaj mężczyźni zostali ujęci na miejscu, trzeci natomiast chwilę później został zatrzymany przez patrol policji. Teraz może im grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Zdarzenie miało miejsce w miniony piątek około godziny 19.00 w podelbląskiej miejscowości Kępiny. Tam sprawcy postanowili włamać się i okraść jeden z domów. Do wnętrza dostali się podważając okno. Nie przewidzieli jednak tego, że właściciel może wrócić. Tak się właśnie stało. Mężczyzna przyłapał ich na gorącym uczynku, a że był w towarzystwie dwóch członków swojej rodziny to pozwoliło to ująć mężczyzn. Na miejsce wezwano patrol policji. Funkcjonariusze zatrzymali trzeciego uciekającego samochodem mężczyznę. Był to kolejny sprawca, który usiłował uciec po nieudanym włamaniu. Zatrzymani mężczyźni to wielokrotnie notowani i karani przestępcy. Wśród czynów jakich się dopuścili były m.in. włamania i kradzieże. 50-letni Mirosław Ł. oraz 64-letni Jerzy G. zostali ujęci na gorącym uczynku. Sprawcy byli agresywni. 50-latek nawet po zatrzymaniu odgrażał się właścicielowi domu. Nie polepszył swojej i tak nie najlepszej sytuacji… Dodatkowo odpowie teraz przed sądem za kierowanie gróźb karalnych. Najmłodszy ze sprawców 42-letni Krzysztof G. został zatrzymany przez policjantów gdy uciekał vw golfem. On również dołączył do zatrzymanych w policyjnym areszcie. Policjanci zawnioskowali o tymczasowe aresztowanie mężczyzn. Za włamanie może im grozić do 10 lat pozbawienia wolności. O dalszym ich losie zadecyduje sąd.

Tekst: asp. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu