Wójcik nie zdołał ograć Piotrkowianina
fot. Bartłomiej Ryś
Meble Wójcik Elbląg przegrał na własnym terenie z aspirującym do awansu Piotrkowianinem. Gospodarze gdyby wykorzystali szanse by nadgonić przewagę rywala to mogliby osiągnąć korzystny rezultat. Goście zdołali jednak utrzymać dystans a to przełożyło się na ich triumf.
Od początku starcia Piorkowianin prezentował niesamowitą skuteczność w ataku. Rzucał praktycznie w każdej akcji. W 10 minut zdobył 10 bramek przy tylko trzech celnych rzutach miejscowych. Brakowało dobrej obrony. Na dodatek nasi bramkarze nie potrafili odbijać rzutów przeciwnika.
Meblarze wzięli się w garść i rzucili 5 bramek przy jednej Piotrkowianina. Najczęściej wykorzystywaliśmy okazje z kontrataku. W tym brylowali Damian Malandy, Grzegorz Dorsz oraz Adam Nowakowski. W 27 minucie zrobiło się 13-16. W sytuacji sam na sam trafił Michał Szopa. Do przerwy jednak 15-18 dla rywala.
W drugiej części Szopa nadal szturmował bramkę Piotrkowianina. W 34 minucie trafił na 18-19. Chwilę potem jednak karę otrzymał Stanisław Gębala i zawodnicy trenera Rafała Przybylskiego odskoczyli gospodarzom. W tym okresie na boisku dominował chaos, było trochę niedokładnych zagrań. W 42 minucie Szopa wykorzystał przewagę liczebną gospodarzy i zdobył kontaktowa bramkę. Pioitrkowianin trzymał jednak kontrolę nad wydarzeniami i z konsekwencją rzucał bramki przy naszych błędach w dogodnych sytuacjach.
Meble Wójcik Elbląg - Piotrkowianin 28-31 (15-18)
Meble Wójcik Elbląg: Fiodor, Głębocki - Szopa 8, Adamczak 4, Malandy 4, Kupiec 4, Nowakowski 2, Dorsz 2, Gryz 1, Gębala 1, Serpina 1, Kostrzewa 1, Olszewski, Malczewski, Spychalski
Piotrkowianin: Banisz, Procho, Pietruszka - Mróz 8, Pacześny 6, Woynowski 5, Zinchuk 4, Różański 3, Swat 2, Góralski 2, Tórz 1, Iskra, Szczukowski, Jankowski, Pożarek