Wojny na plakaty ciąg dalszy. Odpowiada Solidarna Polska
Wczoraj opublikowaliśmy informację naszego czytelnika na temat zaklejania innych plakatów wyborczych przez działaczy Solidarnej Polski. Dziś jednak otrzymujemy informację, że sytuacja mogła mieć całkiem inny przebieg.
Wczoraj nasz Czytelnik alarmował, że był świadkiem zaklejania plakatów przez sztabowców jednego z kandydatów w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
- Dzisiaj byłem świadkiem jak ludzie od Pana Kowszyńskiego zaklejali jego plakatami plakaty innych osób, które również startują w nadchodzących wyborach. Mam pytanie czy to jest zgodne z prawem, oczywiście posiadam zdjęcia jak to było robione. Również nadmienię, że Pan którego sfotografowałem podczas zaklejania plakatów poinformował mnie, że jeśli udostępnię te fotografie to założy mi sprawę w sądzie, czego się nie obawiam – informuje nas nasz Czytelnik.
Na reakcję drugiej strony nie musieliśmy długo czekać. Dziś otrzymaliśmy informację i zdjęcia ze sztabu Pawła Kowszyńskiego.
- Plakaty Pawła Kowszyńskiego wisiały na bezpłatnych słupach miejskich, jako pierwszego z kandydatów tj. od 28 kwietnia br. W związku z tym wszyscy kolejni kandydaci zaklejali Jego plakaty. Dokonywaliśmy naprawienia zaistniałej sytuacji, przyklejając plakaty tam gdzie wisiały uprzednio – wyjaśnia Maciej Szmurło.