Wolontariuszka o pracy z czworonogami: Pieskie życie można odmienić
fot. archiwum prywatne
W elbląskim schronisku dla bezdomnych zwierząt udziela się około 20 wolontariuszy. Dzięki nim psy, które przebywają w zamkniętych boksach, widzą świat bez krat. - Niewielkim wysiłkiem można odmienić rzeczywistość zwierząt stęsknionych kontaktu z człowiekiem – mówi Natalia Strzelecka – najmłodsza wolontariuszka w placówce.
Wielki zapał, a następnie rozczarowanie - tak w wielu przypadkach wygląda przygoda z wolontariatem w schronisku. Duża część osób, szybko rezygnuje z pracy ze zwierzętami. Okrucieństwo jakie doznały psy odebrane nieodpowiedzialnym właścicielom, zmieniają psychikę zwierząt. Stąd też często nie są to ufne psy, które chcą być przytulane.
- W pracy ze zwierzętami najważniejsza jest umiejętność odczytywania sygnałów, jakie przekazują nam czworonogi. Wykrywanie zachowań stresowych u psów, które przeżyły traumatyczne sytuacje jest bardzo ważne. Musimy być przygotowani na agresywne zachowanie ze strony zwierząt. Jeżeli pies był katowany – nigdy już nie zaufa człowiekowi w takim stopniu, jak kiedyś. Praca nad takim zwierzakiem jest ciężka i liczymy się z tym, że pies początkowo nie będzie chciał przyjąć od nas pomocy – mówi inspektor ds. ochrony zwierząt, Daria Drutel.
Aby zostać wolontariuszem wystarczy chcieć. Każdy kto ukończył 18 lat może przyjść i pomagać praktycznie „od zaraz”. Osoby, do 15 roku życia muszą uzyskać zgodę opiekunów. Do obowiązków psich przyjaciół należy wyprowadzanie czworonogów, czesanie ich, oswajanie, dokarmianie, pomoc w pracach biurowych i aktywność na forum internetowym schroniska. Pracownicy poszukują również chętnych do adopcji tymczasowych. Ta forma pomocy polega na zapewnieniu opieki we własnym domu. Jeżeli tymczasowego opiekuna nie stać jest na zapewnienie zwierzakowi żywności, czy też lekarstw – schronisko zapewnia wszystkie środki.
Adopcje tymczasowe mają na celu m.in. uchronić zwierzęta od zarażania się infekcjami. Jak wygląda przykładowy dzień wolontariusza w schronisku? O tym opowiedziała nam Natalia Strzelecka: - Kiedy przychodzę do schroniska witam się z psiakami. Przebieram się i przygotowuje smycze. Jeśli moi ulubieńcy nie byli ostatnio wyprowadzani, zaczynam od spaceru. Często zajmuje się zwierzętami, które przebywają w izolatkach. Czasami trafi się wyczesanie psa, nakarmienie czy podanie wody. Bycie wolontariuszem ma same zalety. Po pierwsze mam kontakt ze zwierzętami, po drugie podczas spacerów zrzucam kalorie, a po trzecie poznaję fajnych ludzi, którzy mają podobne zainteresowania do moich.
Zachęcamy do wspierania elbląskiego oddziału Otoz Animals. Koce, kołdry, styropian – które być może zalegają w naszych piwnicach, w schronisku przydadzą się zawsze. Wolontariusze mogą aktywnie udzielać się w schronisku od poniedziałku do soboty w godzinach 12:00-17:00.
Powiązane artykuły
O elbląskim schronisku mówiono wczoraj we wszystkich stacjach telewizyjnych
17.10.2013 komentarzy 4
Media ogólnopolskie poruszyły wczoraj sprawę elbląskiego schroniska. Przed Sądem Rejonowym w Elblągu trwa sprawa dotycząca zakłócania ciszy...
Czy na najbliższej sesji radni zajmą się cmentarzem dla zwierząt?
12.11.2013 komentarzy 4
Czy w Elblągu powstanie cmentarz dla zwierząt? Jak na razie taki pomysł jeszcze nie padł. Jednak tym tematem zajmowała się już komisja bezpieczeństwa Rady Miasta...
Radny przekazuje dietę na schronisko dla zwierząt
11.11.2013 komentarzy 8
Często mówi się o nich radni bezradni, czy radni dietetyczni – ponieważ są w tym gremium tylko dla diety. Być może o niektórych radnych tak...