› bieżące
11:58 / 14.01.2013

WOŚP zebrała w Elblągu ponad 121 tys. zł. Liczenie pieniędzy wciąż trwa. Zobacz zdjęcia

WOŚP zebrała w Elblągu ponad 121 tys. zł. Liczenie pieniędzy wciąż trwa. Zobacz zdjęcia

fot. Piotr Giziński

Koncerty, loterie fantowe, licytacje, zabiegi u kosmetyczki, paintball, to tylko niektóre atrakcje, z których można było korzystać podczas tegorocznego finału 21 Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Elblągu. Wszystkie dostępne były za symboliczny „wrzut do puchy.” Pod koniec wczorajszego dnia, w naszym mieście uzbierano ponad 121 tys. zł. Do rekordu z roku 2012 r., kiedy to zebrano 176 tys. zł, brakuje 55 tys. zł. Pobicie tej kwoty w tym roku jest więc możliwe, bowiem w najbliższych kilku dniach, trwać będzie jeszcze liczenie zebranych pieniędzy.

Pierwsi wolontariusze wyruszyli w miasto wczoraj już o godzinie 9:00. Przed wyjściem, zostali przeszkoleni i poinformowani, jak i gdzie zbierać pieniądze. Każdy niepełnoletni miał przydzielonego żołnierza, lub też osobę dorosłą.

- Wszyscy wolontariusze są przyuczeni. Znają swoje obowiązki i prawa. Na chwilę obecną nie odnotowano żadnych incydentów – mówi aspirant Jarosław Apanowicz z wydziału prewencji Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.

Niektórzy wolontariusze pierwszy raz uczestniczą w zbiórce pieniędzy. Jak sami mówią, magia WOŚP'u rzuciła na nich czar i z chęcią powtórzą to za rok i będą uczestniczyć w Orkiestrze, aż do końca świata i jeden dzień dłużej.

- To mój pierwszy raz w WOŚP – przyznaje Kamila, 17-letnia uczennica Gimnazjum nr 7 w Elblągu. - Ludzie chętnie dają pieniążki. Bardzo mi się to podoba i za rok też spróbuję. Szkoda, tylko, że niektórzy nie maja nawet grosika przy sobie by wspomóc całą akcję.

Pieniądze na fundację Jurka Owsiaka, zbierało również Elbląskie Stowarzyszenie Sportowo Kulturowe ERSOFT. Noszone przez ich członków pełne umundurowanie żołnierskie, wzbudzało nie lada zainteresowanie.

- Wyróżniając się pomagamy. Ludzie są zainteresowani tym co mamy na sobie, z chęcią podchodzą i wrzucają pieniądze do puszki - mówi Michał ze stowarzyszenia ERSOFT.

Cel zbiórki pieniędzy jest szczytny. Zbierano fundusze na pomoc dla ratowania życia dzieci i godnej opieki medycznej seniorów. Wiedział o tym nawet sześcioletni Antoś, który razem z mamą zbierał pieniądze do puszek.

- Jestem pierwszy raz wolontariuszem – przyznaje chłopiec. - Pieniądze są zbierane na chore młode dzieci i na starych chorych ludzi.

By dowiedzieć się czegoś więcej na temat akcji zbierania pieniędzy udaliśmy się do Ratusza Staromiejskiego, gdzie siedzibę swoją miał główny sztab. W środku tłum ochotników, służb mundurowych, gotowych by zaraz wyjść w teren. Jest to również miejsce, gdzie zmarznięci wolontariusze, mogą napić się herbaty, przegryźć coś i chwilkę odpocząć. Tutaj również, pracują ludzie odpowiedzialni za podawanie herbaty, kawy czy ciastek.

- Odpowiadam za dostarczenie posiłków pracującym na dworze wolontariuszom. Jesteśmy ciągle zapracowane, zabiegane, ale każdy jest zadowolony z naszych usług - mówi Marta z V LO w Elblągu.

Każdy z wolontariuszy, w sposób pozytywny odbierał zbiórkę pieniędzy. Żaden z nich nie żałował swojej decyzji. Źródłem radości dla nich jest chęć pomagania i okazywania dobroci.  

- Jest to okazja do bycia miłym dla drugiej osoby. Opcja pomocy, spotkania się na ulicy z dobrocią innych ludzi, której nie ma na co dzień - opowiada Nikola z I LO.

- Trzeba pomagać ludziom, wszędzie gdzie się tylko da. Doceniam ludzi, którzy zawsze coś dorzucą. Nawet ten jeden grosz wiele może znaczyć. Chciałabym by było więcej dobrych ludzi, którzy chcą zawsze pomagać, nie tylko od święta - mówi 19-letnia Wiola, która wraz z opiekunem zbierała fundusze na rzecz WOŚP.

Elblążanie mogli wspomóc orkiestrę również na lodowisku, gdzie za „wrzut do puchy” można było wejść na taflę i pojeździć na łyżwach. Duży wkład w rozwój orkiestry miały elbląskie szkoły. W Szkole Podstawowej nr 19 w Elblągu, wylicytować można było przepiękne filiżanki, torebki i książki. Można było spróbować różnorodnych wypieków, a także wpisanego już w tradycję szkoły bigosu.

- Nasza szkoła gra już po raz 15 z WOŚP. Zorganizowaliśmy loterię fantową zabawek, które przyniosły dzieci i uczniowie. Jest wyprzedaż książek, gier, puzzli, a nawet płyt winylowych. Można nabyć ciasta upieczone przez rodziców uczniów –  mówi Ewa Piotrowska, szefowa sztabiku WOŚP w Szkole Podstawowej nr 19 w Elblągu. – Jest również licytacja, na której pod młotek dajemy gadżety pozyskane od sponsorów z naszego środowiska w Elblągu i niewielka ilość rzeczy od sztabu w Elblągu. W przerwie między aukcjami, występują, nasi uczniowie, śpiewają kolędy, piosenki, recytują wiersze, tańczą. Mamy jeszcze bigos, który sprzedajemy, a który jest serwowany co roku od 7 lat. Bigos wpisał się już w tradycję – podkreśla Ewa Piotrowska i dodaje. - Jutro pieniążki wpłacamy do banku i podamy, ile szkoła zebrała funduszy.

Bogatą ofertę przygotowała też Szkoła Podstawowa nr 18 w Elblągu. Tu również można było nabyć przedmioty w drodze licytacji i spróbować ciast. Ciekawostką był tor paintballowy. Gdy dzieci walczyły między sobą, mamy mogły skorzystać z zabiegów kosmetycznych czy z porad wizażystek. Dzieci spragnione wiedzy, mogły wziąć udział w eksperymentach fizycznych przeprowadzanych przez Akademię Nauki w Olsztynie.

- Gramy co roku na orkiestrze WOŚP. Na nasze zaproszenie, przyjechała do nas Akademia Nauki z Olsztyna z pokazami fizyki magnetyzmu - mówi Hanna Szuszkiewicz, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 18. - Rozłożyliśmy też tor paintballowy, jest salon piękności, wizażystka, kawiarenka, loteria i aukcja. Przy organizacji pomagały nam dzieci. Gwoździem programu są występy uczniów. Mam nadzieje, ze uda nam się pobić rekord zeszłoroczny - 4900 złotych.

W Centrum Handlowym Ogrody, zbiórkę środków na ratowanie życia dzieci i godnej opieki ludzi starszych, przeprowadzał Wojewódzki Szpital Zespolony, który przygotował loterię fantową. Za wrzut do puchy, można było wybrać sobie rzecz, która nas zainteresowała na stoisku. Jak powiedziała nam Ewa Kućmierowska, Koordynator ds. Praw Pacjenta w szpitalu wojewódzkim, loteria cieszyła się dużym zainteresowaniem.

Jeżeli, ktoś nie chciał zbyt daleko odchodzić od sceny i jednoczenie nie czekać na koncerty na starówce, mógł skorzystać z oferty Muzeum. W dawnym domu rektora Gimnazjum Akademickiego, każdy mógł napić się czegoś ciepłego i miło spędzić czas, poznając historię i gawędząc o dawnych czasach. Czas umilały przeróżne gry planszowe, a także pokazy walk czy strojów z grup rekonstrukcyjnych działających w Elblągu.

- Muzeum od kilku lat aktywnie włącza się w orkiestrę. Robimy taką wersję przystankową, gdzie  można posiedzieć, a potem razem pójść pod scenę - mówi Tomasz Gliniecki z elbląskiego muzeum. - Robimy to razem z naszymi przyjaciółmi z Elbląskiego Forum Odtwórców Historycznych. Pokazujemy różne rzeczy historyczne. Dzisiaj są pokazy, każdy może przebrać się za Rzymianina, za szlachcica.

Godzinę przed rozpoczęciem koncertów, w Banku PKO na Starym Mieście, gdzie mieściła się główna siedziba sztabu finansowego, spotkaliśmy Justynę Król, odpowiedzialną za obsługę sztabików i Katarzynę Stencel, odpowiadającą za obsługę wolontariuszy.

- Na godzinę 13:30 udało nam się zebrać kwotę ponad 18 tys. zł, o godzinie 14:00 mieliśmy ponad 22 tys. zł. Do końca wieczoru mamy nadzieję, że zbierzemy ponad 200 tys. i pobijemy tym samym rekord z tamtego roku. Wolontariusze są rozchodzeni i chodzą po mieście, ciągle trwają licytacje internetowe. Pieniądze liczone są na bieżąco i co godzinę podajemy kwotę – powiedziały nam obie panie.

- Wielka Orkiestra to jedno z najlepszych wydarzeń, jakie się Polsce przytrafiło. Na co dzień mamy dużo charytatywnych instytucji, które pomagają. WOŚP jest raz w roku i niech tak zostanie - mówi pani Elżbieta, napotkana przez nas mieszkanka Elbląga.

Atmosfera na koncertach była gorąca, wszyscy dobrze się bawili, śpiewając razem z wykonawcami. Furorę zrobił zespół Alegoria, który rozgrzał mieszkańców i otworzył portfele publiczności na nadchodzącą licytację przedmiotów, wystawionych przez służby mundurowe. Podczas aukcji, pakiet strażacki wykupiono za 100 zł, kask i pałkę milicjanta również za 100 zł, a tablicę „Strefa Nadgraniczna” wraz z czapką uszanką za 200 zł. Z kolei wojskowy miś radiotelegrafista został sprzedany za bagatela 500 zł. Po aukcji przyszła kolej na słynną brygadę „RR” z programu Bitwa na Głosy. Po występie podopiecznych Ryszarda Rynkowskiego, do nieba poleciało tradycyjne już światełko. O godzinie 20.10, na scenie zagościła gwiazda wieczoru - zespół Lock.

Na chwilę obecną orkiestrowa skarbonka w Elblągu ma w sobie ponad 121 tys. 793 zł 67 gr i ciągle się powiększa.

10
0
oceń tekst 10 głosów 100%

Zdjęcia ilość zdjęć 75