Kilka dni z dwucyfrowym mrozem i już można szusować na elbląskiej Górze Chrobrego, która jest jedynym „białym” miejscem w mieście. Sztuczny śnieg nie przeszkadza jednak elblążanom, którzy bardzo tłumnie odwiedzili to miejsce w niedzielne popołudnie.

Zima jest, mróz jest, ale śniegu niestety brak. Na szczęście żyjemy w takich latach, gdzie wytworzenie sztucznego śniegu nie jest już problemem. Armatki na Górze Chrobrego działają, podobnie jak ratrak, którzy przygotowywał w niedzielę warstwę sztucznego śniegu pod kolejny wyciąg. Ilość chętnych, jak co roku w sezonie, jest bardzo duża. Kolejki tworzą się nie tylko do wyciągu, ale i również do wypożyczalni sprzętu. Prężnie funkcjonuje również „Chata Chrobrego” gdzie za zaledwie kilka złotych można napić się gorącej kawy, herbaty czy czekolady lub zjeść pieczoną kiełbaskę.

A jeżeli jeżdżenie na nartach bądź desce nam nie w głowie, to i tak warto odwiedzić Górę Chrobrego, zwłaszcza kiedy mamy dzieci. Gwarantujemy – para sanek i uśmiech z ich twarzy nie zejdzie nawet na minutkę, co było widać podczas naszej niedzielnej przechadzki.

Warto również wdrapać się na sam szczyt Góry by podziwiać śliczną panoramę Elbląga – zwłaszcza w zimowym slońcu jest na czym „zawiesić oko”.

Oby mróz utrzymał się jak najdłużej!