Wybory fatalnie przygotowane. Ponad 3 tysiące nieważnych głosów
fot. elblag.net
Tak fatalnie zorganizowanych wyborów samorządowych nie było od dawna w Elblągu. Nie chodzi tu o system liczenia głosów, który praktycznie padł, ale o przebieg i mechanizmy głosowania w naszym mieście. Nie pamiętam, aby w jakichkolwiek poprzednich wyborach lokalnych pojawiło się tyle nieścisłości.
Dane są porażające. Ponad 600 nieważnych głosów oddanych w wyborach na prezydenta miasta. To stanowi aż 2 procent całości głosujących. Znaczna część to puste karty w urnach, bez zaznaczenia kandydatów. Jeszcze gorzej przedstawia się statystyka nieważnych głosów oddanych w głosowaniu do Rady Miasta Elbląga. To ponad 2,5 tysiąca oddanych głosów (pustych kart lub zakreślono więcej niż jednego kandydata).
Te liczby porażają i skłaniają przedstawicieli niektórych komitetów wyborczych do złożenia protestów wyborczych.
- Ludzie byli zdezorientowani. PKW na reklamówkach pokazywała trzy karty do głosowania, tymczasem wyborcy dostawali broszurkę z komitetami wyborczymi. Gubili się. Ja słyszałem, że oddawali głos na pierwszej stronie, czyli na PiS, bo nie wiedzieli co mają robić – mówi nam jeden z kandydatów na radnego.
Zdarzały się też przypadki brakujących kart do głosowania. Jeden z naszych Czytelników nie otrzymał listy kandydatów na radnych Platformy Obywatelskiej w lokalu wyborczym przy ul. Węgrowskiej.
- Po mojej interwencji szefowa komisji udała się na zaplecze...i przyniosła mi dodatkową kartkę. To skandal. Czyli oni wiedzieli, że nie ma tam listy PO? Nikt tego nie sprawdził? – mówi nasz Czytelnik.
Zdarzyły się przypadki, że wyborca otrzymał kartę z ...już oddanym głosem. Po interwencji kartę wymieniano na czystą.
- Jakim cudem dostałem kartę ze skreślonym kandydatem – pisze nasz Czytelnik. - Jak taka karta mogła trafić do osoby, która jeszcze w praktyce głosu nie oddała?
Problemy to głównie źle zaplombowane urny wyborcze. Na niektórych brakowało plomb. W niektórych komisjach stwierdzono mniej kart do głosowania w urnach, niż wydano. Czy to oznacza, że po wyborach pojawią się protesty wyborcze? Jeśli tak, kto je złoży?
Jerzy Wcisła, szef PO w naszym mieście informuje, że Platforma nie będzie składała protestów wyborczych.
- Jestem daleki od snucia teorii spiskowych – mówi Wcisła.
Cezary Balbuza, kandydat Elbląskiej Koalicji Obywatelskiej na prezydenta miasta mówi jednak, że tak duża ilość oddanych głosów nieważnych, jest co najmniej zastanawiająca.
Jak podaje serwis rmf24, jeszcze gorsza sytuacja panuje w pobliskich powiatach - malborskim i nowodworskim.
W tym pierwszym, z powodu niewłaściwego wypełniania kart wyborczych, nieważnych jest dokładnie 5313 głosów z ponad 22,5 tysiąca oddanych. W drugim nieważnych jest 3133 głosów na ponad 13 i pół tysiąca oddanych.
Do tej pory to jedyne dwa powiaty, które przekazały Wojewódzkiej Komisji Wyborczej zbiorcze wyniki głosowania. Przyznają one zresztą, że oddano tam ogromną liczbę nieważnych głosów.
- To bardzo dużo. To są przerażające dane. Nie przypominam sobie, aby do czegoś takiego doszło w ciągu ostatnich 25 lat. Świadczy to albo o manipulacji wyborczej albo o braku edukacji obywatelskiej wśród mieszkańców, którzy mogli nie zrozumieć, jak wypełnić karty do głosowania - powiedział RMF FM Jarosław Och, politolog z Uniwersytetu Gdańskiego.