Nadal nie znamy dokładnego terminu przyspieszonych wyborów samorządowych. Premier rządu w tej sprawie jeszcze nie podpisał decyzji. Tymczasem na swoim koncie na facebooku Jerzy Wilk (PiS) informuje, że data wyborów jest już znana. Do urn mamy pójść 23 czerwca br.

To nie są jeszcze potwierdzone informacje. Na taką datę wskazuje jednak Jerzy Wilk z Prawa i Sprawiedliwości, który napisał wczoraj na swoim koncie na facebooku: "wg nie potwierdzonych jeszcze informacji wybory Prezydenta i Rady Miejskiej w Elblągu odbędą się w dniu 23 czerwca br. Tak wynika z nie podpisanego jeszcze przez Premiera projektu rozporządzenia".

Jeśli to prawda, to partiom politycznym i ugrupowaniom społecznym, które chcą wziąć udział w wyborach samorządowych w Elblągu pozostaje bardzo mało czasu na ułożenie list wyborczych do Rady Miasta oraz wytypowanie kandydata na prezydenta miasta. Również czasu na przeprowadzenie kampanii wyborczej nie jest zbyt dużo.

Na niecałe dwa miesiące przed ewentualnym terminem wyborów znamy jedynie kandydata na prezydenta miasta z Wolnego Elbląga. Będzie nim Lech Kraśniański. Możemy się spodziewać, że kandydatem PiS na ten urząd zostanie Jerzy Wilk. Być może o prezydenturę miasta powalczy też Witold Wróblewski z PSL. Kto jeszcze? Na razie nie wiadomo.

Na pewno przyspieszone wybory samorządowe będą sprawdzianem realnego poziomu poparcia w mieście dla Platformy Obywatelskiej. Podczas niedawnego referendum zarówno prezydent miasta, jak i sama PO robili wszystko, aby ich elektorat nie wziął udziału w głosowaniu. Teraz sytuacja jest odwrotna - partia Donalda Tuska musi maksymalnie zmobilizować swoich zwolenników. Będzie to sprawdzian poparcia dla partii, która jeszcze niedawno samodzielnie rządziła w Elblągu.