Niecodziennie zakończyła się wczoraj poranna wyprawa elblążanina na grzyby. Zamiast nich znalazł bowiem … pocisk z czasów II wojny światowej. Na miejscu zjawiła się policja, która zabezpieczyła teren do czasu przyjazdu oddziału saperów.

Takie znaleziska nie należą jeszcze do rzadkości w naszym mieście. Co jakiś czas, przy okazji prowadzonych remontów dróg czy też w okolicznych lasach, znajdowane są takie niebezpieczne pamiątki ostatniej wojny światowej.

Wczoraj rano, w okolicach Góry Chrobrego, grzybiarz natknął się na artyleryjski pocisk kalibru 75 mm. Na szczęście szybko powiadomił policję.

- Dostaliśmy zgłoszenie około 10.00 w niedzielę, że przy Górze Chrobrego mężczyzna, który wybrał się na grzyby znalazł pocisk artyleryjski. Nie był zakopany w ziemi – mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. – Na miejscu funkcjonariusze zabezpieczyli teren do czasu przyjazdu zespołu saperskiego. Pocisk został przez nich zabrany.

Jakub Sawicki dodaje, że w ciągu roku elbląscy policjanci otrzymują od kilku do kilkunastu takich powiadomień.

- Mamy niestety jeszcze wiele takich pamiątek z czasu ostatniej wojny – mówi Sawicki. – Najważniejsze, gdy taki pocisk odnajdziemy, to powiadomienie policji. My wtedy od razu zabezpieczymy teren i wezwiemy saperów.

To już drugi przypadek odkrycia niewybuchu w tym miesiącu. W połowie września jeden z grzybiarzy zawiadomił policję o tym, że natknął się w lesie przy ul. Łęczyckiej na duży niewybuch. Na miejsce został wysłany patrol oraz policyjny pirotechnik. Okazało się, że niewybuch to bomba lotnicza z czasów II Wojny Światowej.

Policja przypomina, że w przypadku znalezienia niewypałów lub niewybuchów należy przede wszystkim powiadomić o tym policję wskazując dokładne miejsce ich położenia. Co więcej, takie miejsce należałoby oznaczyć do czasu przyjazdu patrolu. Kategorycznie zabrania się przemieszczania, przenoszenia tego typu niebezpiecznych rzeczy przez osoby nieuprawnione.