W środę (12 października) Kram Start Elbląg będzie mierzył się z koszalińską Energą. Nasze szczypiornistki będą szukały powrotu na ścieżkę zwycięstwa po dwóch ostatnich porażkach z Zagłębiem oraz Pogonią. Z akademiczkami z Koszalina nigdy elblążankom łatwo się nie grało, ale z obozu rywala dotarła wiadomość, że gospodynie zbliżającego się spotkania wystąpią już bez urodzonej w Elblągu, wychowanej przez Truso i debiutującej w Superlidze w barwach Startu Katarzyny Kołodziejskiej (vel Koniuszaniec), która za porozumieniem stron rozwiązała kontrakt z klubem.

Bramkostrzelna skrzydłowa skończyła 31 lat. Jej kariera przez lata związana była z zespołami trójmiejskimi: AZS-em Łączpol AWFiS Gdańsk oraz Vistalem Gdynią, z którymi zdobywała medale Mistrzostw Polski. Ostatnie sezony to gra w Enerdze Koszalin, ale bez sukcesów. Póki co nie wiadomo, gdzie swoją przygodę z piłką ręczną kontynuowała będzie Kołodziejska.

- Nie wiem, ale sam jestem ciekaw, kto będzie jej nowym pracodawcą. Wszystko powinno wyjaśnić się zapewne w najbliższych dniach - powiedział w jednym z wywiadów wiceprezes AZS-u Roman Granosik.

Jeden klub zdecydowanie możemy z tej listy wykluczyć. Nie będzie nim z pewnością Kram Start Elbląg. Tak przynajmniej zaznacza dyrektor klubu Rafał Traks. Zapytany o ewentualne przenosiny byłej piłkarki klubu, odpowiadał lapidarnie, lecz z przekonaniem, że skład jest zamknięty:

- Na chwilę obecną nie planujemy żadnych ruchów.

To raczej zamyka sprawę kierunku elbląskiego. Katarzyna Kołodziejska, choć pochodzi z Elbląg, jej relacje z kibicami klubu są - delikatnie mówiąc - chłodne. Jednak dla zespołu tak doświadczona zawodniczka byłaby nie tylko wartościowym uzupełnieniem, ale wzmocnieniem...