› sport
16:13 / 19.03.2016

Wygrana z olimpijskim spokojem (+ foto/wideo)

Wygrana z olimpijskim spokojem (+ foto/wideo)

fot. Bartłomiej Ryś

Zgodnie z zasadą ziarnko do ziarnka Olimpia Elbląga kompletuje kolejne zwycięstwa w III lidze piłkarskiej. Tym razem wymaganiom postawionym przez elblążan nie sprostała ekipa Warmii Grajewo, która dała sobie wbić aż 4 gole przy zerowym liczniku własnych trafień. Dzięki tej wygranej żółto-biało-niebiescy umocnili swoją pozycję w tabeli i ze spokojem mogą koncentrować się już na najbliższym spotkaniu. Warto dodać, że był to 17 mecz na 21 gier, w którym miejscowi wywalczyli 3 punkty.

Rywalizacja Olimpii z 13 drużyną w grupie podlasko-warmińsko-mazurskiej nie pozostawiła złudzeń, który zespół jest bardziej klasowy. Cele elblążan są niezmienne od kilku sezonów, podczas gdy Warmia w każdej batalii walczy o życie, czyli uratowanie ligowego bytu. Tą porażką piłkarze z Grajewa mocno zawężyli swoje szanse na uniknięcie degradacji. Już teraz tracą do bezpiecznej lokaty siódmej aż 17 oczek. Jeśli wciąż w ich głowach roją się myśli o pozostaniu w gronie zespołów trzecioligowych, to szybko muszą wyciągnąć wnioski z dzisiejszego meczu przy Agrykola 8. Olimpia obnażyła każdy mankament przeciwnika, a przecież trener Adam Boros nie miał nawet do dyspozycji wszystkich swoich zawodników, m.in. pauzującego za kartki Dawida Kubowicza, Antona Kolosova czy wciąż leczących urazy Kamila Piotrowskiego oraz Radosława Bukackiego. Cztery bramki wbite gościom to i tak najmniejszy wymiar kary.

Z rywalami z dolnych rejonów tabeli z minuty na minutę gra się coraz trudniej, dlatego ważne jest, aby szybko otworzyć worek z bramkami i to założenie zostało zrealizowane dzięki duetowi Piceluk - Łukasz Pietroń. Ten pierwszy wpadł w 8 minucie bardzo dynamicznie w pole karne Warmii i był bliski ominięcia obrońcy. Źle obliczone tempo ataku na piłkę skończyło się ewidentnym faulem na napastniku gospodarzy i sędzia podyktował "jedenstkę". Na gola zamienił ją Łukasz Pietroń, który płaskim strzałem zupełnie zmylił bramkarza przyjezdnych Gieniusza. Elblążanie od zdobycia pierwszej bramki zaczęli przejmować inicjatywę i im dalej w las, tym mniej do powiedzenia mieli gracze z Grajewa. Swoją rosnącą przewagę gospodarze udokumentowali drugim trafieniem już w 27 minucie. Wysoki pressing w wykonaniu zawodników trenera Borosa zepchnął rywali do głębokiej defensywy. Wynikiem tego było katastrofalne podanie w poprzek boiska do własnego bramkarza prawego obrońcy Warmii, z którego skorzystał prawdziwy lis pola karnego - Paweł Piceluk. Szybkim startem do piłki uprzedził golkipera przeciwników i zagarniając piłkę minął interweniującego Gieniusza, a następnie z dość ostrego kąta strzelił do opustoszałej bramki. Taki wynik utrzymał się do 45 minuty spotkania.

W przerwie ogłoszono wyniki konkursu na najlepszą "11" 70-lecia istnienia klubu z Elbląga. Głosujący wybrali następujących piłkarza: Krzysztof Hyz, Jerzy Fiłonowicz, Janusz Buczkowski, Dariusz Tyburski, Andrzej Bianga, Adam Boros, Marek Zawada, Adam Fedoruk, Szymon Szałachowski, Anton Kolosov, Jacek Spychalski. Trenerem 70-lecia został z kolei Józef Bujko.

Po tej uroczystości zawodnicy obydwu drużyn wrócili na murawę. Niespełna 15 minut od rozpoczęcia drugiej części gry potrzebowali gospodarze, aby postawić kropkę nad i. Po odchodzącym dośrodkowaniu z rzutu rożnego futbolówka zatańczyła pomiędzy nogami piłkarzy Olimpii i Warmii, a najprzytomniejszy w polu karnym okazał się Kamil Wenger, który w pełni wykorzystał gapiostwo obrońców z Grajewa. Elblążanie z upływem minut starali się grać coraz bardziej pomysłowo i jedno z ciekawych rozwiązań przyniosło efekt w 75 minucie meczu. Po fantastycznym prostopadłym podaniu do piłki najszybciej dopadł Łukasz Pietroń. Pognał, ile sił w nogach w kierunku bramki rywali i wyłożył piłkę do wychodzącego na czystą pozycję Piceluka, który dostawił stopę i ustalił wynik meczu na 4 do 0 dla lidera III ligi.

ZKS Olimpia Elbląg - Warmia Grajewo  4:0 [2:0]
1:0 Łukasz Pietroń (8' karny)
2:0 Paweł Piceluk (27')
3:0 Kamil Wenger (59')
4:0 Paweł Piceluk (75')

Olimpia: Daniel, Kowalczyk, Koza, Iwanowski, Wenger, Stępień (53' Kuczkowski), Sokołowski, Łukasz Pietroń, Ressel (75' Michał Pietroń), Szuprytowski (67' Bojas), Piceluk.

Trener: Adam Boros.

Następne spotkanie żółto-biało-niebiescy zagrają na wyjeździe z zespołem kętrzyńskiej Granicy. Pierwszy gwizdek o godzinie 15:30.

 

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%

Powiązane artykuły

Zdjęcia ilość zdjęć 75