Wynik wyborów po I turze nie zaskoczył? Nie było protestów
fot. elblag.net
Przedwyborcze sondaże wskazywały znaczne poparcie dla Bronisława Komorowskiego. Nikt nie przypuszczał, że Andrzej Duda okaże się zwycięzcą w pojedynku z kandydatem, wspieranym przez Platformę Obywatelską. Tymczasem karty się odwróciły i to właśnie kandydat Prawa i Sprawiedliwości wysunął się na prowadzenie. W naszym mieście poparcie dla Komorowskiego jednak nie osłabło. Czy zwolennicy Andrzeja Dudy zakwestionują wynik I tury wyborów?
W dniu wczorajszym Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła oficjalne wyniki wyborów. Większe poparcie wśród Polaków zyskał Andrzej Duda, który z wynikiem 34,76% zyskał przewagę nad Bronisławem Komorowskim, na którego swój głos oddało nieco mniej, bo 33,77% wyborców. W naszym mieście wciąż jednak poparcie dla kandydata Platformy Obywatelskiej jest silne. Kredyt zaufania ofiarowało mu 42% elblążan. Czy można powiedzieć, że sympatycy kandydata Prawa i Sprawiedliwości pogodzili się z wynikiem, jaki ich kandydat uzyskał w mieście Piekarczyka?
Wygląda na to, że tak. Przynajmniej na tę chwilę, bowiem jak mówi Jolanta Rudzińska, Prokurator Rejonowy w Elblągu:
Nie otrzymaliśmy żadnych informacji o incydentach czy próbach zakłócania ciszy wyborczej. Również nie wpłynęły do nas żadne zgłoszenia w związku z niewłaściwym przebiegiem niedzielnych wyborów w naszym mieście.
W efekcie ewentualnych zgłoszeń do prokuratury następnym krokiem byłoby wszczęcie postępowania sądowego. Skoro jednak prokuratura nie została powiadomiona o możliwości popełnienia wykroczenia z art.498 (złamanie ciszy wyborczej) Kodeksu Wyborczego lub innego, sąd nie podejmie żadnych działań - informuje Dorota Zientara, rzecznik Sądu Okręgowego w Elblągu.
Również policjanci w miniony weekend nie mieli żadnych zgłoszeń, związanych z przebiegiem wyborów.
Zarówno w sobotę jak i w niedzielę nie dostaliśmy zgłoszenia, wymagającego naszych interwencji. Wyborczy weekend minął bez zakłóceń.
- informuje Jakub Sawicki z Zespołu Prasowego KMP w Elblągu.
To była wyjątkowo spokojna tura wyborów, zważywszy na rywalizujących ze sobą polityków i pewną utrzymującą się od kilku lat prawidłowość, że najczęściej są to przedstawiciele dwóch zwalczających się wzajemnie partii o zupełnie różnych poglądach, czyli PiS i PO. Od momentu ogłoszenia wyników I tury w Kodeksie przewiduje się czas do dwóch tygodni na możliwość zgłoszenia protestu wyborczego. Czy stosowne zawiadomienie wpłynie do prokuratury czy w spokoju poczekamy do 24 maja? Czas pokaże.