Wystraszył się psa i wpadł do Kumieli. Nie mogąc się z niej wydostać, wołał o pomoc
fot. Konrad Kosacz
Pomocy, pomocy! - Te słowa usłyszeli policjanci, którzy przyjechali w okolice skrzyżowania ul. Malborskiej i Junaków. Pomocy potrzebował tam 57-letni mężczyzna, który znalazł się w rowie melioracyjnym o głębokości około 6 metrów. Nie mógł on wydostać się stamtąd o własnych siłach. Policjanci użyli rzutki z lina ratunkową i wyciągnęli mężczyznę. Na miejsce wezwano także pogotowie ratunkowe.
- Zdarzenie rozegrało się dziś około godziny 6.30 w okolicach ul. Junaków w Elblągu – informuje mł. asp. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - 57-letni mężczyzna wyszedł rano na spacer. W pewnym momencie z jednej z posesji wybiegł owczarek niemiecki. Mężczyzna wystraszył się psa, odskoczył a następnie poślizgnął się i wpadł do 6 metrowego melioracyjnego koryta rzeki Kumieli. Wody było tam około 30 cm jednak oblodzone ściany koryta uniemożliwiały mu wydostanie się. Na miejsce przyjechał policyjny patrol. Funkcjonariusze od razu usłyszeli wołanie o pomoc. Policjanci mieli w radiowozie rzutki ratownicze, więc wykorzystali ten sprzęt, aby wydostać mężczyznę z rzeki. 57-latek był wychłodzony. Na miejsce wezwano także pogotowie ratunkowe. Po zbadaniu poszkodowanego nie stwierdzono u niego zagrożenia dla życia i zdrowia - mógł więc wrócić do domu. Mężczyzna był trzeźwy.
Policjanci postanowili jeszcze sprawdzić, z której posesji wybiegł pies, który wystraszył 57-latka. Okazało się, że jego właściciel wyjeżdżając z domu nie zamknął bramy wjazdowej. Pies mógł więc swobodnie wybiegać na ulicę. Właściciel psa zapewniał policjantów, że pies jest niegroźny i nie gryzie. Z uwagi na całą sytuację, do której poniekąd doprowadził oraz za niezachowanie ostrożności przy trzymaniu psa został ukarany mandatem.
Policyjne radiowozy od sierpnia tego roku wyposażone są w wodny sprzęt ratowniczy w postaci nietonącej rzutki oraz 25-metrowej również nietonącej liny. Środki te zakupił dla policyjnych patroli Departamentu Zarządzania Kryzysowego. Był to efekt porozumienia między Prezydentem Elbląga a komendantem.