Sędzia piłkarski musi mieć osobowość. Musi być twardy i nie pozwalać zawodnikom wejść sobie na głowę. Ważna jest pewność siebie, dobre wyszkolenie, znajomość przepisów, no i dobra kondycja. Sędzia główny po prostu musi wiedzieć po co jest na boisku.     

   Choć kobiety również posiadają te cechy charakteru, to jest ich znacznie mniej na tym stanowisku. W Elblągu jest tylko jedna sędziująca kobieta.

- Już jako mała dziewczynka chodziłam na mecze z moim tatą, który był kibicem – mówi Edyta Wasiewicz-Kopa. - Chociaż wtedy w ogóle mnie to nie interesowało, to jakiś sentyment mi pozostał. Zaczęłam jeździć z moją ukochaną drużyną, byłam z nimi na wszystkich meczach i narodził się pomysł zostania sędzią.

Swoją zawodową przygodę Edyta rozpoczęła 10 lat temu. - Wtedy nie było jeszcze tyle kobiet co teraz. W Przemyślu, gdzie zaczynałam, też byłam jedyną. W tamtych czasach kobieta na boisku była dużym zaskoczeniem i na każdym meczu widziałam ogromne zdziwienie i zawodników i kibiców. 

Edyta obecnie , jako asystentka jeździ na mecze IV ligi, natomiast jako sędzia główny sędziuje A klasę. - Piłkarze nadal mają problem ze zwracaniem się do mnie, często nie wiedzą co powiedzieć. Podobnie jest z kibicami. Starają się jakoś łagodniej do mnie krzyczeć, nie obrażać mnie – opowiada.

Rola sędziego, według Edyty, nie należy do łatwych, szczególnie na niższych ligach, gdzie można spotkać się z brakiem umiejętności zawodników, a wina zawsze spadnie na sędziego.

- Kobiety pod tym względem zawsze mają trudniej – wyjaśnia, - bo jak sędzią jest mężczyzna, to szacunek zawodników dostaje od razu, jak tylko wejdzie na boisko, a kobieta na ten szacunek musi sobie zapracować. Mężczyzna, nawet jeśli podejmuje złe decyzje, to jest mężczyzną, posiada autorytet, a kobieta, wystarczy, że popełni najmniejszy błąd i od razu słychać, że nadaje się tylko do garów.

Kobietę, jako sędzię głównego w meczach piłki nożnej mężczyzn można spotkać w III lidze. W II lidze już ich nie ma.