Zabieranie prawa jazdy sposobem na piratów?
Media ogólnopolskie biją na alarm. Po zmianie przepisów nigdy wcześniej policja nie zabierała takiej ilości praw jazdy. Warto wspomnieć, że podczas jednego miesiąca zatrzymano tyle dokumentów, ile w przeciągu ostatnich dwóch lat. Jak sytuacja ma się w Elblągu?
Co pewien czas na ogólnopolskich portalach pojawia się informacja o tym, że policja w całej Polsce masowo zabiera prawa jazdy. Podniosły się głosy, że przez nie do końca unormowane przepisy prawne policjanci przekraczają w tych zatrzymaniach swoje uprawnienia. Czy rzeczywiście „prawko” możemy stracić za dowolne przewinienie na drodze?
Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Elbląskiej Policji rozwiał wszelkie wątpliwości. Prawo jazdy jest zabierane wyłącznie wtedy, gdy dany kierowca bezpośrednio przez swoje zachowanie stworzy sytuację narażającą zdrowie lub życie innych uczestników ruchu. Takie sytuacje w Elblągu zdarzają się sporadycznie. Rzecznik prasowy przytoczył tu dwie sytuacje. Pierwsza miała miejsce kilka tygodni temu. Wtedy starszy mężczyzna wjechał pod prąd na drodze ekspresowej S7 i tym samym spowodował poważny wypadek. Druga natomiast to pędzący pirat w samochodzie osobowym marki BMW. Jak sam tłumaczył – śpieszył się do dziewczyny, dlatego omal nie zderzył się czołowo z nieoznakowanym radiowozem.
Oba powyższe zdarzenia to sytuacje, w których jedna lub więcej osób były narażone na utratę życia lub zdrowia. Jakub Sawicki zaznaczył, że w ostatnim czasie elbląscy policjanci nie zwiększyli ilości zabieranych dokumentów zezwalających na prowadzenie pojazdów. Rzecznik stwierdził, że możliwość zabierania praw jazdy za zbyt brawurową jazdę to bardzo dobry pomysł, który być może wpłynie na myślenie co poniektórych kierowców.
A jak wygląda procedura zatrzymania prawa jazdy?
Policjanci za pokwitowaniem zatrzymują nam dokument na 7 dni. W tym czasie sąd decyduje o tym na jaki okres prawo jazdy jest nam zatrzymywane. Jeżeli czas ten wynosi do 12 miesięcy, to wtedy możemy po określonym przez sąd okresie odebrać dokument. Natomiast jeżeli sąd zdecyduje, że nasze „wybryki” na drodze będą kosztować odebraniem prawa jazdy na więcej, niż 12 miesięcy, to wtedy musimy raz jeszcze wybrać się na egzamin do WORDu.