Był garnek, była woda, miał być obiad a skończyło się na lekkim zadymieniu i interwencji strażaków. Do incydentu doszło przy ul. Nowowiejskiej. Żadna z dwóch osób przebywających w mieszkaniu nie zauważyła, że woda już się wygotowała.

Na szczęście w tym zdarzeniu nie ucierpiał. Obiadu nie zjedli więc ani strażacy (którzy na Nowowiejską przyjechali dwoma wozami i podnośnikiem) ani dwójka lokatorów, która przebywała w mieszkaniu.