Zakończenie Dni Elbląga z przytupem [zdjęcia]
fot. Ryszard Siwiec
Za nami kolejny wieczór przepełniony bardzo dobrą muzyką. Na początku Donatan i Cleo rozbujali publikę, Eddy Wata wielokrotnie zaznaczał, że kocha elblążan a na koniec sympatyczny i zarazem energetyczny zespół Hey wprowadził słuchaczy w wyśmienity nastrój. Niestety były to ostatnie występy w ramach Dni Elbląga. Kolejne dopiero za rok...
Niedzielne koncerty były równie licznie oblegane, co sobotnie. Przywiedzeni obietnicą wyśmienitej muzyki, serwowanej przez znakomitych artystów elblążanie nie zawiedli się. Już na samym początku o odpowiednią atmosferę zadbali Dontan i Cleo. Swój występ rozpoczęli utworem z najnowszego teledysku, zatytułowanym „B.I.T”.
Nie mogło również zabraknąć hitów „My, Słowianie” i „Brać”, przy których chętnie się bawiono. Można było również usłyszeć piosenki z krążka "Równonoc" oraz utwór „Pełnia”, który Donatan nagrał z Marylą Rodowicz. Znakomicie wykonała go Cleo, co publiczność nagrodziła okrzykami radości. Podobnie było w przypadku utworu „Sztorm”.
Atmosferę podgrzał Eddy Wata, który przywitał się z elblążanami swoim hitem „I love my people”. Każdy kolejny utwór jeszcze bardziej sprawiał, że nogi same rwały się do tańca. Publiczność mogła usłyszeć m. in. takie piosenki jak „ I like the way”, „Senorita” czy „Shake your bom bom”. Artysta przez cały koncert tańczył na scenie i utrzymywał doskonały kontakt z publicznością. Wielokrotnie podkreślał, że uwielbia elblążan. Ci zaś odwzajemniali sympatię, bo aż dwukrotnie domagali się bisu, zanim artysta opuścił scenę na dobre.
Wieczór zakończył występ zespołu Hey, który działa na scenie muzycznej już 23 lata. Z elbląską publicznością muzycy przywitali się utworem „Całą noc”. Sympatyczna wokalistka, Katarzyna Nosowska wyraziła radość z faktu, że udało im się bezpiecznie przebyć długą podróż, by zagrać dla elblążan. Co rusz nawiązywała ze sceny krótką rozmowę z mieszkańcami naszego miasta.
Następna piosenka będzie o przyjaźni. Zawsze przed jej wykonaniem podkreślam rangę przyjaźni jako takiej. Ludzie często nadużywają tego pojęcia. Wydaje im się, że jak dwie dziewczyny siedzą pod kocem i obgadują koleżanki to jest to od razu przyjaźń. A jest to coś znacznie głębszego i ważniejszego. Jeśli ktoś z was ma to szczęście, że ma prawdziwego przyjaciela, to trzeba tego pilnować jak najcenniejszego skarbu, bo to jest naprawdę bardzo rzadkie.
- przekonywała, po czym zaśpiewała utwór „Kto tam? Kto jest w środku?”. Koncertem grupy Hey zakończyliśmy kolejne już Dni Elbląga. Pozostały już tylko wspomnienia i... zdjęcia. Galeria z koncertu zespołu Hey do obejrzenia [TUTAJ]
Zachęcamy do obejrzenia galerii zdjęć z niedzielnych koncertów.