Zalew Wiślany poważnie zanieczyszczony. Co jest tego powodem?
fot. elblag.net
Monitoring wód Zalewu Wiślanego prowadzony jest od 1993 roku. Zasady jego przeprowadzania regulują stosowne dokumenty, jak np. umowa między rządem Rzeczpospolitej Polskiej i rządem Federacji Rosyjskiej o współpracy w dziedzinie ochrony środowiska sprzed 22 lat. Dostrzeżono stopniowe pogarszanie się jakości wód Zalewu. Jaka może być tego przyczyna?
Średnio co roku Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Olsztynie Delegatura w Elblągu wydaje raport odnośnie stanu środowiska województwa warmińsko mazurskiego. uwzględnia on m. in. wyniki badań powietrza, gleby i wód (rzek, jezior i tzw. wód przejściowych). W raporcie z 2008 roku, w rozdziale, poświęconym Zalewowi Wiślanemu, badacze zwrócili uwagę na to, iż jeszcze w latach 90. w tym akwenie występowało bardzo wysokie stężenie bakterii E Coli. Jej liczba malała do roku 2004, by w kolejnych latach znów wzrosnąć (ostatni pomiar wykonano przed siedmioma laty).
W latach 2007 i 2008 stan wód Zalewu określano jako zły. Badania z lat 2010 - 2012 wykazały jedynie poprawę pod względem chemicznym, ocena ekologiczna w dalszym ciągu była zła. Podobnie w roku 2013.
Ostatnio w mediach pojawiła się informacja odnośnie przyczyn zanieczyszczenia Zalewu Wiślanego. Zdaniem dziennikarzy "Naszego Dziennika" winę za to ponoszą oczyszczalnie ścieków z Obwodu Kaliningradzkiego. Gazeta powołuje się na raport organizacji Transparency International, w którym zawarto informację o przeprowadzonych badaniach dot. środowiska. Wynika z nich, że przez wspomniane oczyszczalnie w wodach Zalewu niebezpiecznie podnosi się stężenie siarczanów, węglowodorów i amoniaku.
Sprawą zainteresował się były Minister Środowiska, Jan Szyszko, który uznał ją za ważną ze względu na to, iż zmiany w środowisku, spowodowane wspomnianymi zanieczyszczeniami, mogą być nieodwracalne lub niezwykle trudne do naprawienia.