Zamiast korków – Żuławska Kolej Dojazdowa. Sprawdziliśmy i polecamy!
fot. elblag.net
Czas wakacji to czas nie tylko słodkiego lenistwa i plażowania, ale również korków na drodze krajowej numer 7. Dojazd do Stegny czy też Krynicy Morskiej często wydłuża się z kilkudziesięciu minut do kilku godzin. Nasza redakcja znalazła ciekawą alternatywę. Nazywa się Żuławska Kolej Dojazdowa. Polecamy!
Wszyscy to znamy: upał, dzieci w samochodzie, korek od Elbląga aż po Stegnę. Nasz cel: spędzenie weekendu czy wręcz jednego dnia na plaży. Toczymy się więc w naszym aucie, które zaczyna przypominać nie środek transportu, a grill na kółkach. Znamy to. Nasza redakcja postanowiła więc poszukać alternatywy dla dojazdu do miejscowości nadmorskich.
Rok temu sprawdzaliśmy jak wygląda tramwaj wodny, który kursuje pomiędzy Tolkmickiem, a Krynicą Morską. Dziś przedstawiamy Żuławską Kolej Dojazdową (lub potocznie: kolejkę wąskotorową), którą możemy dotrzeć do Stegny z Nowego Dworu Gdańskiego. Kursuje ona codziennie, od 27 czerwca do 30 sierpnia. Pasażerów z NDG zabiera o godzinie 8:30, wrócić można o 19:20. Kurs w jedną stronę trwa około 40 minut. Bilet normalny kosztuje 6,00 zł, honorowane są wszystkie ulgi (szkolny -37%, studencki -51%, dzieci do lat 4 bezpłatnie), sprzedawany jest wyłącznie w pociągu, przez drużynę konduktorką. Wystarczy zająć miejsce, a konduktor sam przyjdzie i sprzeda nam odpowiedni bilet. Istnieje również możliwość zakupu biletu przez aplikację moBILET.
Co więcej: zarząd kolei udostępnia bezpłatny parking dla samochodów w Nowym Dworze Gdańskim.
Ze Stegny możemy również przetransportować się do Jantaru, Mikoszewa oraz Sztutowa. Jeżeli na plażę w Stegnie nie chce nam się iść, zawsze możemy skorzystać z wakacyjnego transportu – melexa. Koszt 3 zł od osoby.
Trasa pomiędzy Nowym Dworem Gdańskim a Stegną to prawdziwy raj dla oczu. W otwartych wagonach możemy podziwiać krajobraz, nieodległe farmy wiatrowe, piękną florę i faunę Żuław. Możemy również pomachać stojącym w korkach kierowcom ;)
Więcej informacji? Zapraszamy na facebook'ową stronę Kolei oraz stronę WWW. Tam m.in. historia powstania i reaktywacji tej trasy. Być może doczekamy się kiedyś podobnych kroków w przypadku „naszej” Kolei Nadzalewowej...
Polecamy!