Zapomniany elbląski chirurg z Virtuti Militari
fot. archiwum prywatne/elblag.net
Chirurg Stanisław Wilczewski od 1952 roku do swojej śmierci w 1977 r. był jedną z najbardziej rozpoznawalnych osób w Elblągu. Podczas wojny walczył w szeregach Armii Krajowej. Został odznaczony: Virtuti Militari i Krzyżem Walecznych.
Stanisław Wilczewski do Elbląga przyjechał w 1952 roku z dyplomem Akademii Lekarskiej w Gdańsku. Dostał przydział pracy na oddział chirurgii Szpitala Miejskiego w Elblągu. Pewnie pracowałby w Gdańsku, gdyby nie strach komunistycznych władz przed człowiekiem, który walczył w szeregach Armii Krajowej i był dwukrotnie aresztowany przez bezpiekę. W Elblągu zdawał się im być mniej groźny.
Stanisław Wilczewski nie tylko pracował jako chirurg, ale był kierownikiem punktu krwiodawstwa w Szpitalu Miejskim w Elblągu. W 1956 roku, gdy tylko dowiedział się, że potrzebna jest krew dla Węgrów, którzy zostali ranni podczas powstania przeciw Sowietom nie wahał się ani chwili. Zorganizował zbiórkę tego cennego daru. Odszukaliśmy żonę Stanisława Wilczewskiego, która opowiedziała nam o szczegółach akcji.
Informację o zbiórce krwi przekazywano bezpośrednio. W gazetach nie było ani słowa. (Nie było tak źle, informacja ukazała się 31 października w elbląskim Głosie Wybrzeża - red. ). Jednak zgłosiło się bardzo dużo osób. Mąż poprosił mnie, bym dokonała prześwietlenia chętnych, bo zgodnie z ówczesnymi wymaganiami było to konieczne.
Tak jak i mąż nie miałam wątpliwości, że należy pomagać ludziom walczącym o wolność
- wspomina Maria Wilczewska, z wykształcenia lekarz radiolog. Do dziś mieszka w Elblągu.
Jak się dowiedzieliśmy podczas akcji zbiórki krwi była w ciąży. 30 maja 1957 roku urodziła syna Marka, który później został lekarzem.
Marek poszedł w ślady rodziców, a jego ojciec o tym, że będzie chirurgiem postanowił podczas walki w szeregach Armii Krajowej.
Mąż widział jak bardzo jest potrzebna pomoc chirurga jego rannym kolegom. Postanowił zostać lekarzem, by mógł się przydać w sytuacjach, gdy trzeba będzie ratować ludzie życie
- ujawnia Maria Wilczewska.
Gdy sama stanęła przed wyborem kierunku studiów myślała o filologii polskiej lub historii. Gdy ojciec uzmysłowił jej, że po ukończeniu studiów będzie zmuszona przekazywać zafałszowaną wiedzę, zdecydowała się na studia lekarskie, gdzie poznała Stanisława Wilczewskiego. Otrzymała dyplom i została lekarzem radiologiem.
Maria Wilczewska pochodziła z rodziny z tradycjami w patriotycznymi. Oto co wyczytaliśmy o jej przodku na http://www.genealogia.okiem.pl/
Jakub Niewiadomski – oficer w Księstwie Warszawskim Wojska Polskiego uczestniczył w kampaniach wojennych: w Rosji (1812 r.), Saksonii (1813 r.) i we Francji (1814 r.). Za męstwo na polu bitwy otrzymał Złoty Krzyż Virtuti Militari.
W wojsku polskim Księstwa Warszawskiego od 1811 r. szef biura żywności w Ministerstwie Wojny, w Królestwie Polskim szef biura funduszy Komisji Rządowej Wojny.
To nie wszystko, Tadeusz Niewiadomski brat mamy pani Marii walczył w Powstaniu Warszawskim. Natomiast stryj ks. ppłk Zygmunt Wiszniewski był kapelanem podczas wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku.
Historia rodziny Marii Wilczewskiej jest bardzo obszerna. Jeszcze warto wspomnieć o związkach z Węgrami. Jej krewna wyszła za mąż za polskiego oficera, węgierskiego pochodzenia. Znała dobrze język węgierski. Mama pani Marii spędziła prawie całą I wojnę światowa na Węgrzech.
Moja rodzina pochodzi z Małopolski, gdzie nie było problemu ze spotkaniem osób pochodzenia węgierskiego
- wyjaśnia Maria Wilczewska.
Poniżej zdjęcie z pogrzebu Stanisława Wilczewskiego w lipcu 1977 roku. Tłumy elblążan żegnały elbląskiego chirurga.
Powiązane artykuły
Artykuł Elblag.net inspiracją podczas wizyty przyjaciół z Węgier w Jedynce
04.06.2018
Dnia 28.05.2018r. Szkoła Podstawowa nr 1 została odwiedzona przez uczniów i nauczyciel ze Szkoły Podstawowej w Szob na Węgrzech. Wizyta odbyła się w ramach...