Zarządca nowy, targowisko miejskie po staremu
Czwartkowe głosowanie w trakcie sesji Rady Miasta było tylko czystą formalnością w kwestii przekazania targowiska miejskiego w administrowanie Zarządu Budynków Komunalnych. Czy wynikną z tego jakiekolwiek zmiany? Wyjaśniamy to poniżej.
Na temat zmian i połączeń w działach należących do Urzędu Miejskiego w Elblągu informowaliśmy już w ubiegłym roku. Zgodnie z planem, Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji miał być połączony z Centrum Sportowo-Biznesowym. Tym samym targowisko miejskie, którym do tej pory zarządzał MOSiR zostało przekazane do Zarządu Budynków Komunalnych. Czy w związku z tym planowane są w najbliższym czasie zmiany w jego funkcjonowaniu? Z wypowiedzi wiceprezydenta Janusza Nowaka, wynika że nie.
Obecnie modyfikacje będą zauważalne głównie pod względem księgowości. Ta prowadzona ma być skrupulatnie, jako osobnej jednostki. Dotychczas, koszty funkcjonowania były wliczone w ogólny budżet MOSiR-u. Według wiceprezydenta, to umożliwi sprawdzenie, jakie są przychody i koszty z tytułu funkcjonowania targowiska. Jak skomentował Janusz Nowak, obecnie nie przynosi ono „kokosów”.
Nie powinno to dziwić. Trudno jest oczekiwać, aby przedsięwzięcie przynosiło duże korzyści finansowe jeżeli nie inwestuje się w jego rozwój. Obecny stan, chociażby nawierzchni, pozostawia wiele do życzenia. Również brak zadaszenia, czy oświetlenia z pewnością ogranicza funkcjonowanie, szczególnie w trakcie niekorzystnej aury pogodowej. Oczywiście cały czas jest szansa na zmianę tego wizerunku, jednak na to potrzebne są środki finansowe, których jak zwykle, w budżecie brakuje, chociaż opłaty targowiskowe z tego powodu wcale się nie zmniejszają.
Wiceprezydent przyznał, że targowisko wymaga inwestycji i są plany na pozyskanie „jakiś” funduszy unijnych na ten cel. Jakich? Tego obecnie nie wiadomo. Urzędnicy przeglądają programy, w poszukiwaniu możliwości zdobycia dotacji. Gotowy projekt modernizacji elbląskiego rynku leży wśród dokumentacji od czasów, kiedy prezydentem miasta był Grzegorz Nowaczyk. To właśnie jego inicjatywą była budowa parkingu, którego oficjalnego odbioru dokonał już Jerzy Wilk. Od tamtego czasu jedyną, zauważalną inwestycją było wykonanie nakładki bitumicznej na powierzchni około 300 metrów kwadratowych.