W zasadzie wszyscy są zgodni co do jednej rzeczy - niezależnie od ugrupowania. Wstrzymanie małego ruchu granicznego jest niekorzystne dla gospodarki i przedsiębiorców, którzy czerpią realne korzyści z handlu z Obwodem Kaliningradzkim. Nieco inne spojrzenie na sprawę ma wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Jarosław Zieliński, który stwierdził w jednym z wywiadów, że zawieszenie MRG może mieć tylko korzystny wpływ na polską gospodarkę.

O przywrócenie małego ruchu granicznego do członków obozu rządzącego apelowali już niemalże wszyscy: Jerzy Wilk, Jerzy Wcisła, Elżbieta Gelert, Jacek Protas, Andrzej Kobylarz, Gustaw Marek Brzezin, a nawet Piotr Ciesliński. Na tej liście brakuje tylko w zasadzie Leonarda Krasulskiego. Członkowie klubu Platformy Obywatelskiej zaczęli już nawet zbierać podpisy pod petycją, pod którą powinni podpisywać się wszyscy chcący odwieszenia regularnego przekraczania granicy polsko-rosyjskiej. Skoro ani Minister Błaszczak ani Premier Beata Szydło nie słuchają głosów swoich kolegów i koleżanek z ław sejmowych i senackich - być może posłuchają głosu "suwerena".

W swoich pismach, skierowanych do polskich władz, Jacek Protas oraz Andrzej Kobylarz przytaczali liczne przykłady negatywnego wpływu zawieszenia - już ponad miesięcznego - MRG na granicy:

Straty gospodarcze spowodowane zawieszeniem MRG dla województwa warmińsko-mazurskiego są oczywiste i przyniosą długoterminowe, negatywne konsekwencje w wielu obszarach. W zasadzie od razu mocno uderzą one w branże handlową i turystyczną, a tym samym w osoby w nich zatrudnione. [...] Decyzja o dalszym zawieszenie umowy o MRG jest wyrazem niekonsekwencji rządu w polityce wobec Obwodu Kaliningradzkiego i zagraża wielu wspólnym inicjatywom, między innymi wykorzystaniu dostępnych środków Programu Polska-Rosja w wysokości blisko 62 mln euro, które miały służyć rozwojowi infrastruktury, ale również ochronie dziedzictwa kulturalnego i środowiska obu regionów. Jeszcze przed kilkoma tygodniami Ministerstwo Rozwoju o zakończeniu negocjacji w sprawie tego programu wypowiadało się w kategoriach sukcesu - argumentował Protas.

Dane dotyczące bezrobocia w Polsce jasno wskazują, że nasz region wciąż jest czarną plamą, jeśli chodzi o statystyki osób pozostających bez pracy. Nie da się ukryć, że dla mieszkańców nadgranicznych miejscowości, MRG to szansa na zarobek, który pozwala im utrzymać rodziny. Jednocześnie nie wolno nam zapominać, że na jego funkcjonowaniu zarabiają lokalni przedsiębiorcy np. w Braniewie, czy Elblągu – sklepy, galerie handlowe, restauracje, hotele. Trwa sezon turystyczny, a rząd wstrzymując funkcjonowanie MRG, odmawia im szansy na zwiększenie przychodów. Liczę na szybkie opamiętanie się rządzących, bo każdy dzień przynosi coraz większe straty naszym przedsiębiorcom - wyjaśniał Kobylarz.

Jarosław Zieliński w dalszym ciągu na pytania o MRG odpowiada w ten sam sposób: "bezpieczeństwo". Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji jest w zasadzie zaskoczony tą falą nieufności, co do działań rządu i służb bezpieczeństwa, zwłaszcza po wzorowo przeprowadzonych imprezach: Światowych Dniach Młodzieży oraz szczycie NATO. Jeśli chodzi zaś o kwestię niekorzystnego wpływu utrzymującego się zawieszenia ze strony polskiej na granicy z Rosją stwierdził, że "nie ma to wpływu na polską gospodarkę. Jeżeli już to raczej pozytywny":

- Zaczęto więcej kupować legalnie w sklepach. To jest akcyza, to są podatki, no i przede wszystkim wpływy do budżetu. [...] Jeżeli zabraknie bezpieczeństwa i dojdzie do destabilizacji to zabraknie handlu na tym obszarze.

Zieliński dodawał także, że nie ma problemu w przekraczaniu granicy. Ruch wizowy jest w dalszym ciągu, więc Rosjanie mogą przyjeżdżać do nas, a my do nich.

Czy sytuacja z MRG jest zatem wyolbrzymiona?