Zawodniczki i trener Startu o wrażeniach z Mundialu
fot. Michał Libuda
Zajęcie czwartego miejsca w Mistrzostwach Świata w piłce ręcznej kobiet jest dużym wydarzeniem szczególnie jeżeli w tym sukcesie swój udział miały zawodniczki i trener naszego klubu. W Centrum Sportowo Biznesowym opowiadały o kulisach imprezy.
Znaczna część kadry, która miała szczęście osiągnąć ten rezultat jest z Startu Elbląg. Najlepsze skrzydła w Polsce – mówił Dyrektor klubu Dariusz Bajczyk. Swoimi wrażeniami podzieliły się Katarzyna Koniuszaniec, Kinga Grzyb i trener Antonii Parecki.
- Emocję trochę opadły. Nie ma czasu, żeby odpocząć. Zaraz zaczynamy rundę. Byłam na Mistrzostwach Świata i to fantastyczne uczucie. Życzę każdemu by mógł uczestniczyć w takim turnieju. To wzruszające a jak się wygrywa to jest szaleństwo – mówi Koniuszaniec. - To był dla nas fantastyczny czas. Dużo osób nas dopingowało – dodaje Grzyb.
Czy to jest przełomowy moment dla piłki ręcznej? - Zawodniczki zapisały wcześniej cele zespołu i trzeba powiedzieć że żadna nie byłaby zadowolona gdyby nie udało się awansować do 1/8 finału. Kilka zawodniczek napisało, że chcą zdobyć medal. Potem jednak pokazywaliśmy to dziewczynom i w ten sposób motywowaliśmy ich do osiągania następnych sukcesów. - wyjaśnia Parecki – Marzeniem był medal. Zdobyłem ich dużo z zespołami duńskimi. My w to wierzyliśmy. Ten mecz z Rumunią był przełomowy. Pokazał, że potrafimy grać w piłkę ręczną – dodaje z dumą.
W kraju kibice bardzo dopingowali zespół – Dostałam gazety z naszymi zdjęciami, byłyśmy w radiu i telewizji. Jak się na to patrzyło to łza się w oku kręciła – mówi Koniuszaniec
- To był przełom w telewizji. Mecze były w stacji kodowanej a potem można było je oglądać w publicznej. Uważam, że to jest ważne by mecze kadry były ogólnodostępne. - wyjaśnia Bajczyk.
Czy to jest najlepszy zespół w historii polskiej piłki ręcznej kobiet? - To duży zasczyt prowadzić reprezentacje. Nie mieliśmy liderki, mieliśmy zatem więcej sił by dojść do tego etapu turnieju. - mówi trener.