› rozwój i edukacja
17:17 / 17.12.2016

Zegar słoneczny znów na Domu Królów (+zdjęcia)

Zegar słoneczny znów na Domu Królów (+zdjęcia)

fot. Amadeusz Żołdak

Jeszcze do niedawna w ukryciu, dziś oryginał po renowacji wisi w Muzeum Archeologiczno-Historycznym, a replikę można podziwiać na ścianie Hotelu Elbląg, podczas spaceru ulicą Stary Rynek. Zabytek liczy około 400 lat.

Zegar słoneczny z południowej elewacji Domu Królów, przy ul. Stary Rynek miał szczęście, że przetrwał około 400 lat. Miał wiele okazji, by zaginąć. Nie dotrwał do naszych czasów ten z siedziby Bractwa Świętego Jerzego (Kowalska, Stary Rynek).

 W 1945 roku Dom Królów został zniszczony, ale zegar ocalał. Już wtedy pasjonaci zabytków uznali, że powinien trafić do muzeum. I tak się stało, ale nie od razu, bo władze początkowo uznały, iż taka placówka nie była potrzebna. Pomogła rocznica. Mijało wówczas 500 lat od chwili, gdy elblążanie złożyli hołd królowi Kazimierzowi Jagiellończykowi. Był to upragniony dowód na przynależność do Polski, a nie do Niemiec.

W 1954 roku powstał Komitet Obchodów Roku Jubileuszowego. Rok później była zgoda ministerstwa na powstanie muzeum

- wyjaśniała Wiesława Rynkiewicz – Domino, kustosz MA-H podczas konferencji naukowej „Czas odmierzany cieniem”.

Zegar doczekał się w tym roku renowacji. Wisi na wprost drzwi w holu Podzamcza.

Jest to tymczasowe miejsce. Gdy budynek Gimnazjum będzie wyremontowany, zabytek tam przeniesiemy. W XVII i XVIII wieku właśnie w Gimnazjum Kopernik cieszył wielkim poważaniem

- mówiła Rynkiewicz – Domino.

W muzeum pozostanie oryginał, ale jego wierną kopię można zobaczyć na południowej ścianie Hotelu Elbląg.

Jej wykonanie trwało około 1,5 roku. Podstawowym materiałem było drewno dębowe, sezonowane przez 15 lat. Zastosowaliśmy tę samą technologię co przed wiekami. Potrzebny był przede wszystkim stolarz historyczny oraz kowal artystyczny, który wykonał cyfry z mosiądzu. Sam zajmowałem się polichromią i pracami wykończeniowymi

- tłumaczył inż. Amadeusz Pfeifer.

Na razie nie sprawdzimy jak dokładny jest zabytkowy zegar. Brakuje bowiem słonecznych dni, by cieniem mierzyć czas.

Nie jest to wbrew pozorom łatwa sprawa. Umieścimy instrukcję w jaki sposób odczytywać godzinę. Będzie też tabliczka informacyjna o historii zegara

- obiecuje Leszek Marcinkowski, wiceprezes Oddziału Ziemi Elbląskiej PTTK.

Z powrotu repliki zegara na dawne miejsce cieszy się Jerzy Rejchert, dyrektor Hotelu Elbląg.

Gdy tylko dowiedziałem się o tym, że zabytek jest w muzeum. Postanowiłem, że uczynię wszystko, by znów zwisnął w swoim historycznym miejscu i cieszył oczy następnych pokoleń przez następne 400 lat

- mówił podczas uroczystości odsłonięcia kopii zegara.

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%

Zdjęcia ilość zdjęć 8