Zemsta Stalina wisi nad Elblągiem
fot. barszcz.edu.pl
Okolice naszego miasta mają być jednym z siedlisk słynnego Barszczu Sosnowskiego, uważanego niegdyś za cenną roślinę pastewną, która jednak, jak się okazało, nie tyle zaspokajała głód zwierząt, co skutecznie powodowała oparzenia ich skóry oraz przewodu pokarmowego. Roślina sprowadzona do Polski z Kaukazu (stąd określenie „Zemsta Stalina”) jest także bardzo groźna dla ludzi.
Według sporządzonej przed trzema laty mapy (w Pracowni Stosowanej Ekologii Roślin Wyższej Szkoły Ekologii i Zarządzania w Warszawie) stanowiska barszczu znajdują na południowy-wschód od Elbląga, a także na północy – w pasie przyległym do Zalewu Wiślanego oraz w Braniewie i okolicach. Na zachód od Elbląga Barszcz Sosnowskiego występuje w powiecie nowodworskim – zahaczając też o Mierzeję Wiślaną (Stegna, Piaski).
Sprowadzony w latach 50. barszcz rozprzestrzenia się od tych lat w sposób niekontrolowany. Jest to bardzo groźne dla życia i zdrowia ludzi i zwierząt. W soku roślin występują groźne furanokumaryny, które pod wpływem światła powodują poparzenia pierwszego, drugiego i trzeciego stopnia. Szczególnie ryzykowny jest kontakt ze skórą osób uczulonych oraz dzieci. Pod wpływem temperatury barszcz wytwarza też aerozole, które również powodować groźne oparzenia. Istnieje też prawdopodobieństwo, że toksyny mogą być przyczyną zmian nowotworowych.
Walkę z Barszczem Sosnowskiego podjęli ostatnio działacze dwóch partii – Partii Zieloni i Partii Razem. Aktywiści obu ugrupowań chcą stworzenia specjalnego programu anty-barszczowego w województwie dolnośląskim.
Może warto się nad tym zastanowić także w naszym regionie? W 2015 roku zlikwidowano,co prawda barszcz w granicach miasta, ale do końca nie wiadomo, jak wygląda sytuacja w sąsiedztwie Elbląga. Jeśli wierzyć wspomnianej mapie, nie jest dobrze...