Zgwałcił 2-letnią córkę. Został skazany na 5 lat więzienia
fot. Paweł Makowski
Piotr G. od 30 lipca ubiegłego roku przebywał w areszcie. Trafił tam po tym, jak dzień wcześniej dopuścił się gwałtu na 2-letniej córce. Pod koniec lutego bieżącego roku Prokuratura Okręgowa w Elblągu skierowała przeciwko niemu akt oskarżenia, w którym oprócz zarzutu gwałtu na małoletniej pojawił się ten, dotyczący znęcania się nad rodziną. Dziś w sądzie odbyła się pierwsza rozprawa, podczas której zapadł wyrok.
Do zdarzenia doszło w jednej z wsi w powiecie działdowskim 29 lipca 2014 roku. Tego dnia matka powiadomiła służby ratownicze, które przewiozły jej córkę do szpitala. Tam po przeprowadzeniu badań lekarze nie mieli wątpliwości, co przydarzyło się dziewczynce. Niezwłocznie poinformowano policję.
Ta zatrzymała podejrzanego Piotra G., który decyzją sądu trafił do aresztu tymczasowego. W lutym tego roku (dokładnie 27.02) do sądu wpłynął akto oskarżenia wobec 35-latka. W dokumencie tym zarzuca się mężczyźnie przestępstwo dokonania gwałtu na małoletniej osobie, w dodatku najbliższej. Zawarto również zapis o znęcaniu się nad rodziną. Za czyny te oskarżonemu grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności.
Dziś Piotr G. stanął przed elbląskim wymiarem sprawiedliwości. Zanim rozprawa się rozpoczęła, dziennikarze pytali jego żonę, czy wcześniej dochodziło do podobnych zdarzeń:
Nie, to było pierwsze takie zdarzenie.
- odpowiadała roztrzęsiona kobieta. Pytano również o to, czy jej mąż kontaktował się z nią podczas pobytu w areszcie. Odrzekła wówczas:
Pisał do mnie listy z aresztu, w których podkreślał, że żałuje tego, co zrobił. Wyrażał skruchę, ale ja nie dawałam wiary jego słowom.
Obrońca oskarżonego, adwokat Paweł Łabul, nie chciał wypowiadać się w tej sprawie. Na pytanie o to, jakiego obrotu spraw się spodziewa, odpowiedział:
Trudno mi w tym momencie ferować wyroki. Nie będę wchodził w kompetencje sędziego. To od niego zależy jaki wyrok zapadnie.
Gdy rozprawa rozpoczęła się, sędzia Rafał Matysiak zapytał strony postępowania, czy chcą przedstawić jakieś wnioski. Prokurator wnosił o wyłączenie jawności rozprawy, podobnego zdania był obrońca oskarżonego, toteż sędzia zadecydował, by:
Na mocy artykułu 360, par. 1., pkt. 4 Kodeksu Postępowania Karnego wyłączyć w całości jawność rozprawy w przedmiotowej sprawie, albowiem jawność rozprawy mogłaby naruszyć ważne interesy prywatne, gdyż na rozprawie będą rozstrzygane kwestie, dotyczące osoby małoletniej.
Dalsza cześć rozprawy toczyła się za drzwiami zamkniętymi.
========================================================================
Aktualizacja: Sąd Okręgowy skazał Rafała G. na 5 lat pozbawienia wolności i jednocześnie orzekł zakaz kontaktowania się z córką na okres lat pięciu. Zaraz po ogłoszeniu wyroku matka dziewczynki mówiła:
Nie miałam ochoty dziś tu przyjeżdzać . Jest mi cieżko zobaczyć tego człowieka po tak długiej przerwie. Po niedzieli złożę pozew o rozwód. Nie chcę mieć z tym człowiekiem nic wspólnego.