Gabrysia, obecnie mająca już ponad rok, w roku 2014 padła ofiarą gwałtu. O ten czyn oskarżony został wujek dziewczynki, wówczas 37 - letni Jacek S., który przyznał się do winy i złożył stosowne wyjaśnienia. Od momentu opuszczenia szpitala dziewczynka przebywała pod opieką rodziny zastępczej i wszystko wskazuje na to, że już z nią pozostanie.

Przypomnijmy, że  w ubiegłym roku w nocy, 16 września do szpitala miejskiego przywieziono 8-miesięczną dziewczynkę. Obrażenia na jej ciele wskazywały, iż prawdopodobnie padła ofiara gwałtu. Początkowo przetransportowano ją do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego, ale z uwagi na to, jak poważne były jej obrażenia, zdecydowano o przewiezieniu niemowlęcia do szpitala specjalistycznego w Olsztynie, gdzie poddane zostało operacji.

Do gwałtu przyznał się jej wujek, Jacek S., który złożył w tej sprawie wyjaśnienia. 

Mężczyzna nie był wcześniej karany. W domu nie było interwencji policji związanych z przemocą. Policjanci będą dążyli do izolacji podejrzanego, a tym samym złożą wniosek o areszt dla mężczyzny. Trwają dalsze czynności w tej sprawie. Śledczy przesłuchują świadków i zbierają materiał dowodowy, który pomoże wyjaśnić sprawę

- mówił wówczas Jakub Sawicki, oficer prasowy KMP w Elblągu.

Mężczyźnie grozi do 12 lat pozbawienia wolności za popełnione przestępstwa, czyli gwałt i tzw. inną czynność seksualną (czyli kontakt cielesnegy o charakterze seksualnym, który nie jest obcowaniem płciowym) wobec 8-miesięcznego wówczas niemowlęcia.

Liczono na to, iż stosunkowo szybko sprawiedliwości stanie się zadość, jednak pełnomocnik rodziny S. stwierdził, że nie zdołał na czas zgłosić wniosków dowodowych, wobec czego zdecydowano o odroczeniu rozprawy. Sąd dał mu 14 dni na uzupełnienie dokumentacji. Wnioski, o których mowa, mają dotyczyć opinii, którą wydał elbląski Rodzinny Ośrodek Diagnostyczno-Konsultacyjny. Podczas rozprawy, która odbyła się w kwietniu, postanowiono o tym, by dziewczynka pozostała w rodzinie zastępczej.

Rodzice małoletniej Gabrieli L. pozbawieni zostali praw rodzicielskich. Decyzję o tym sąd podjął 21 kwietnia. Jeśli natomiast chodzi o starsze z dzieci, władza rodzicielska nad nim została ograniczona. Matce przydzielono kuratora, który ma regularnie informować sąd o tym, jak sprawuje ona opiekę nad dzieckiem. Ojciec będzie mógł decydować jedynie o istotnych kwestiach, uwzględniających edukacje dziecka, jego leczenie czy to, jak będzie spędzać czas wolny.

- informuje Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu. Wyrok nie ma jeszcze mocy prawnej.