Zima zaskoczyła drogowców czy kierowców?
fot. Bartłomiej Ryś
Dla niewtajemniczonych informujemy: mamy styczeń, okres zimowy, więc opady śniegu i mróz to rzecz jak najbardziej normalna. Problem w tym, że drogowców, jak zwykle, zima zaskoczyła a kierowców... cóż, Ci zapomnieli jak się jeździ.
A przynajmniej taki wniosek można wysnuć gdy przeglądamy sieci społecznościowe. Z minuty na minutę znajdziemy tam coraz więcej popularnych memów, które mówią, iż „po opadach śniegu poznamy kto jest kierowcą a kto ma tylko prawo jazdy”. Pod każdym tego typu postem, niczym lawina (śniegu?), pojawiają się „polubienia” i komentarze. A jak to wygląda w Elblągu i jego okolicach?
Drogowcy najwidoczniej zapadli w sen zimowy i nie przeglądali wczoraj serwisów pogodowych, które jasno określały w jakich godzinach będzie padał śnieg. Jadąc dziś w okolicach godz. 10:30-11:00 drogą 503 Tolkmicko-Elbląg poruszaliśmy się z prędkością maksymalnie 60 km/h. Zaznaczamy – to prędkość maksymalna. Auta jechały raczej w jednym szyku, ze sporymi odległościami pomiędzy sobą z prędkościami rzędu 20-30 km/h. Powód? Bardzo, bardzo śliska nawierzchnia, świeży śnieg a pod nim – warstwa lodu. Idealne warunki do tego, aby wypaść z drogi. O hamulcach można zapomnieć – wyłącznie hamowanie biegami wchodziło w grę.
Po wjeździe do Elbląga sytuacja wcale nie uległa poprawie, o czym świadczą statystyki policyjne i doniesienia medialne. Samochody w rowach, kolizje, stłuczki. O odśnieżonych chodnikach nawet nie ma mowy. Temperatura powietrza w okolicach 0 stopni powodowała to samo, co na DW503 – świeży, śliski śnieg a pod nim warstwa lodu. Samochody na m.in. kamieniach w ciągu ul. Królewieckiej, można powiedzieć prześmiewczo, brały udział w nowym programie „Auta tańczą na lodzie”.
Tyle o drogowcach. A kierowcy? Cóż, Ci zapomnieli jak się jeździ. Albo po prostu nie zmienili opon z letnich na zimowe. Efekt? Prędkość przejazdu rzędu 20 km/h, ruszanie spod świateł z „ciężkim sercem” (2-3 auta zdążą przejechać, reszta stoi), używanie hamulca zamiast wytrącać prędkość biegami. To dziwi zwłaszcza wtedy, gdy przypomnimy sobie zimy sprzed 5-10 lat. Prawdziwe zimy.
Pomimo wszystko – radzimy zachować ostrożność. A poniżej – kilka fotek z „prawie” odśnieżonych dróg (uwaga – jakość może być różna: strzelane telefonem).