› polityka
13:50 / 17.09.2015

Zjednoczona Lewica zrobi rewolucję w służbie zdrowia. Nie wie ile zarabia zwykła pielęgniarka

Zjednoczona Lewica zrobi rewolucję w służbie zdrowia. Nie wie ile zarabia zwykła pielęgniarka

fot. Bartłomiej Ryś

- Jest to druga konferencja tematyczna. Tym razem będziemy rozmawiali o służbie zdrowia – dlatego stoimy w tym miejscu, przed szpitalem wojewódzkim, tak ważnym dla Elbląga, dla regionu – takimi słowami konferencję prasową Zjednoczonej Lewicy rozpoczęła Małgorzata Prokop-Paczkowska, „jedynka” wraz z Władysławem Mańkutem „dwójka” na listach wyborczych.

- Przed chwilą rozmawiałam z pacjentami, którzy wchodzili do tego szpitala. Jeden z mężczyzn powiedział mi, że zarejestrował się do urologa na styczeń 2016 – takimi słowami Prokop-Paczkowska sprawnie przeszła do programu Zjednoczonej Lewicy, której hasło brzmi „Nie chcę umrzeć w kolejce do lekarza”.

Kandydatka do Sejmu zauważyła, że w ostatnich kilkunastu latach polski rząd sprowadził służbę zdrowia do roli biznesu.

- System ochrony zdrowia to największa porażka naszej transformacji. Leki są drogie, kolejki ogromne, nie ma pediatrów, nie ma psychiatrów. Jak wskazują badania mamy tylko sześciu psychiatrów na sto tysięcy mieszkańców. Jest to zdecydowanie za mało. A jak wiemy – liczba samobójstw w naszym kraju rośnie w zastraszającym tempie. W tej chwili sześć tysięcy naszych obywateli rocznie odbiera sobie życie.

Małgorzata Prokop-Paczkowska dodała, że brakuje również godnej opieki dla seniorów. Zjednoczona Lewica wnioskuje, aby w każdej gminie pojawił się specjalistyczny ośrodek wspierający tych, którzy opiekują się seniorami.

Główny punkt programowy to wzrost publicznych nakładów na zdrowie do przeciętnego poziomu w Unii Europejskiej (obecnie jest to 7% PKB).

- Jesteśmy również za likwidacją tak zwanych „limitów”. Nie może być tak, że w danym miesiącu limit się wyczerpał i nie można szybko przeprowadzić jakiegoś zabiegu bądź operacji.

Wśród pozostałych punktów programowych Zjednoczonej Lewicy jest również m.in. bezpłatna opieka zdrowotna i stomatologiczna w szkołach i przedszkolach czy też tak zwany „przycisk życia” - bezpłatna teleopieka nad osobami starszymi. Prokop-Paczkowska mówiła dziennikarzom również o powszechnym i bezpłatnym dostępie do badań prenatalnych i blokadzie przekształceń szpitali w spółki.

Po konferencji przyszedł czas na pytania. Zapytaliśmy przede wszystkim o punkt szósty programu, który brzmi „bezpłatne leki dla najuboższych seniorów”. Skąd przesunąć bądź zdobyć środki na realizację tego punktu? Prokop-Paczkowska:

- Będziemy proponować całościowy podział środków finansowych, więc nie odpowiem Panu na pytanie: skąd. Nie jesteśmy partią rządzącą. Apelujemy do rządu i to rząd tworzy budżet, a nie my. Kiedy my zwyciężymy to wtedy my podzielimy budżet i na pewno wtedy Państwu powiemy skąd weźmiemy na to środki.

Czyli rozumiem, że jeżeli Państwo nie wygracie, to tego punktu nie da się zrealizować?

- Może da się zrealizować, zobaczymy, kto będzie tworzyć koalicję rządzącą. My robimy wszystko, aby mieć jak najlepszy wynik, nie chcemy, żeby PiS doszedł do władzy, bo naszym zdaniem jest to złe, groźne i niebezpieczne dla Polski. Walczymy o jak najlepszy wynik w wyborach, po to też stworzyliśmy koalicję.

Drugie pytanie: ile średnio, z dostępnych państwu informacji, zarabia pielęgniarka w szpitalu wojewódzkim i w jaki sposób jest zatrudniona (umowa o pracę, o dzieło, kontrakt) ?

Władysław Mańkut odrzekł, że „większość pielęgniarek w Elblągu jest zatrudniona w oparciu o samozatrudnienie” co, w przekonaniu polityka, jest niewłaściwe.

- Zmusza się wiele osób do takiego zatrudnienia, które powoduje, że niejednokrotnie są problemy z ubezpieczeniem, z opłatami emerytalnymi. To niedopuszczalne.

- My za rok nie chcemy zaglądać nikomu do kieszeni. Ani lekarzom ani pielęgniarkom. Chciałbym, aby pielęgniarka czy lekarz anestezjolog również był uczestnikiem podziału tych środków, które są związane z pacjentem.

Czyli środki powinniśmy podzielić po równo?

- Nie, nie równo. Powinniśmy je podzielić w stosunku do jego wysiłku pracy i wiedzy.

Małgorzata Prokop-Paczkowska:

- Nie może być tak, że pielęgniarka zarabia 1.000 zł, a lekarz 50.000 zł. W Europie kadra menadżerska zarabia dziesięć razy więcej od przeciętnego pracownika. U nas te różnice sięgają 100 albo 1000-krotnie.

Niestety, zarówno Małgorzata Prokop-Paczkowska jak i Władysław Mańkut nie zdecydowali się odpowiedzieć na proste pytanie: ile zarabia pielęgniarka w Elblągu. Trudno więc rozmawiać o całkowitej restrukturyzacji służby zdrowia bez posiadania podstawowej wiedzy na temat chociażby zarobków jej pracowników.  

2
2
oceń tekst 4 głosów 50%