Zaczęło się od kłótni, a skończyło na bójce. No nie zupełnie skończyło – teraz krewki sprawca pobicia stanie przed sądem. Grozi mu do pięciu lat więzienia.

Wczoraj (4 lipca) przed jednym ze sklepów w Braniewie doszło w godzinach wieczornych do kłótni. Sporu pomiędzy dwoma mężczyznami nie udało się przerwać stojącemu w pobliżu koledze jednego z nich.

Wprost przeciwnie – dolało to tylko oliwy do ognia. Początkowo tylko słowna awantura zakończyła się bójką. Nie trwała ona długo – wystarczył cios i jeden z uczestników sporu leżał już na chodniku ze złamaną żuchwą. Sprawca ataku momentalnie się wówczas uspokoił i oddalił z miejsca zdarzenia.

Nie zaszedł daleko. Patrolujący ulice miasta policjanci zatrzymali go kilkadziesiąt metrów dalej. Napastnik spędził noc w areszcie.

Usłyszał zarzut uszkodzenia ciała, do którego przyznał się. Jak tłumaczył, został do tego sprowokowany. Wobec podejrzanego toczyły się i aktualnie toczą się postępowania o przestępstwa z użyciem gróźb karalnych. Dlatego też wobec niego zastosowano wobec niego dozór policyjny, a za swoje zachowanie odpowie teraz przed sądem. Może grozić mu kara do 5 lat pozbawienia wolności – informują policjanci.