Złoża bursztynu w miejscu planowanego przekopu Mierzei Wiślanej. Próba oszacowania ich wielkości oraz wartości
Fakt, że na Mierzei Wiślanej znajdują się złoża bursztynu jest powszechnie znany, szczególnie mieszkańcom tych terenów. Tajemnicą poliszynela jest, że przez wiele lat podejmowane były tam próby nielegalnego pozyskiwania bursztynu, mimo, że tego typu działania były (są) zagrożone wysokimi karami. Temat złóż bursztynu w polskiej części Mierzei Wiślanej powrócił. Wszystko za sprawą prac związanych z budową kanału żeglugowego na tym obszarze. Pytanie jak duże są te złoża pozostaje bez odpowiedzi, choć można pokusić się o ich oszacowanie.
W 2016 roku na antenie Radia Gdańsk wiceminister kultury Jarosław Sellin poinformował, że prawdopodobnie "ten dosyć głęboki przekop spowoduje, że wydobędziemy tony bursztynu z tego miejsca". Zasugerował również, że państwo mogłoby się na tym wzbogacić o około 880 mln zł, czyli dokładnie tyle, ile ma kosztować sama operacja przekopania mierzei.
Głos zabrali wówczas eksperci, którzy studzili optymistyczne założenia. Michał Kosior z Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników poinformował, że nikt nie jest w stanie oszacować tego, co uda się znaleźć przy przekopywaniu Mierzei Wiślanej, choć niewątpliwie bursztynu jest tam sporo. Nie odpowiedział na pytanie, ile bursztynu może zostać wydobyte przy przekopywaniu mierzei, wskazując, że nie ma pewnej odpowiedzi:
To tak, jakby zapytać, ile jest grzybów w lesie. Może ich być 5, a równie dobrze może być 500.
12 marca 2019 r. portal gospodarczy WNP.pl poinformował, że badania geologiczne przeprowadzone w miejscu planowanego przekopu Mierzei Wiślanej potwierdziły występowanie złóż bursztynu. Wstępnie zlokalizowano dwa obszary, gdzie może znajdować się bursztyn. Wciąż nie wiadomo jednak, jak duże są złoża.
Naukowcy twierdzą, że złoża bursztynu wyróżniają się dużą zmiennością jego zawartości, wielkości ziarn i ich jakości (walorów jubilerskich), przy czym nieregularne, gniazdowo-strefowe rozmieszczenie jego akumulacji powoduje, że mogą być one rozpoznawane tylko z ograniczoną dokładnością.
Urobek, jaki może zostać wydobyty w czasie budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną, szacowany jest na cztery do dziesięciu milionów metrów sześciennych. To daje pewne wyobrażenie o skali możliwości pozyskania bursztynu.
Najbogatsze złoża sukcynitu, znanego powszechnie jako bursztyn bałtycki lub „bałtyckie złoto”, występują w zachodniej części Półwyspu Sambijskiego (Okręg Królewiecki Rosji) od strony Zatoki Gdańskiej. Niemałe zasoby są także w Polsce – na Mierzei Wiślanej i na terenach położonych w bezpośrednim sąsiedztwie Zatoki Gdańskiej.
Jak wskazuje dr Jacek Kasiński, główny specjalista badawczo-techniczny w Państwowym Instytucie Geologicznym – Państwowym Instytucie Badawczym:
Utwory asocjacji bursztynonośnej w części zachodniej zostały zrzucone ponad 100 m wzdłuż południkowego uskoku przebiegającego pod dnem Zatoki Gdańskiej i znajdują się dziś na głębokości 118-128 m p.p.t. Mimo że średnia zawartość bursztynu w otworze Chłapowo I sięga 996 g/m3, a zasoby oszacowano na 591 tys. Mg, głębokość zalegania jest parametrem przesądzającym o nieopłacalności wydobycia. Nie bez znaczenia jest też obecność licznych obiektów przyrodniczych podlegających ochronie (obszary Natura 2000, Nadmorski Park Krajobrazowy, podlegające ochronie erodowane wybrzeże klifowe Bałtyku).
Duże pokłady bursztynu znajdują się także na terenie północnej Lubelszczyzny, choć zalegają tam na znacznej głębokości (15 – 20 m p.p.t.).
Wielkość złoża bursztynu, które znajduje się w miejscu planowanego przekopu Mierzei Wiślanej próbował oszacować elbląski historyk Jerzy Zaskiewicz:
Licząc 10 mln metrów sześciennych urobku po 50g bursztynu na 1 metr sześcienny daje około 50 ton (chyba, że mi się zera pomyliły). Podobno były już jakieś badania na ten temat. Ale też bursztyn nie jest rozłożony równomiernie. Występuje pasami, gdzie może być go znacznie więcej.
Dodał jednocześnie, że warto mądrze zagospodarować wydobyty surowiec, gdyż rzucenie takiej ilości bursztynu na rynek bardzo obniży jego ceny na światowym rynku, które – przypomnijmy – od lat pną się w górę. Rosnące zainteresowanie „bałtyckim złotem” od dłuższego czasu wykazują Chińczycy i to ono w dużej mierze przekłada się na wzrost cen.
Jako ciekawostkę można odnotować fakt, że kilka lat temu wiceprezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników w Gdańsku Michał Kosior powiedział, że w przypadku niektórych produktów gram bursztynu może być droższy niż gram np. złota. Zauważył, że w porównaniu ze złotem np. gram dobrej jakości kulki z bursztynu (np. koral) o średnicy powyżej 30 mm będzie droższy niż gram złota.
Warto nadmienić, że od wielu lat światowym centrum projektowania biżuterii z bursztynem jest Gdańsk. Tam też odbywają się największe wydarzenie bursztyniarskie na świecie: Międzynarodowe Targi Bursztynu, Biżuterii i Kamieni Jubilerskich Amberif.
W połowie marca 2019 roku roku cena kilograma pojedynczych bryłek polskiego bursztynu o wadze od 10 do 20 gram (typowa klasa produkcyjna) na krajowym rynku mieściła się w przedziale 2 838 do 3 376 zł. Warto zauważyć, że cena rośnie wraz ze wzrostem klasy wagowej i produkcyjnej. Kilogram dwa razy większych bryłek czyli o wadze od 20 do 50 g kosztuje od 4 086 do 5 591 zł. Ponad 9 tys zł kosztuje kilogram bryłek o wadze 100 – 200 g. Warto też zauważyć, że ceny na rynkach zagranicznych mogą się różnić od tych, które są notowane na rynku polskim.
Jeżeli przyjmiemy, że większość pozyskiwanego w miejscu przekopu bursztynu będzie mieściła się w niskiej klasie 10 – 20 g oraz, że na 1 m3 przypadnie 50 g bursztynu, to możemy szacować, że jego aktualna polska cena rynkowa będzie się oscylować w przedziale od 141 900 000 do 168 800 000 zł. Wartość bursztynu wydobytego na Mierzei Wiślanej będzie zatem znacznie niższa od szacunków wiceministra kultury Jarosława Sellina, nietrudno jednak zauważyć, że jest to w dalszym ciągu bardzo wysoka kwota. Jeżeli przyjmiemy założenie, że część wydobytego bursztynu będzie należała do wyższej (zacznie wyższej klasy), to jego wartość będzie oczywiście wyższa (znacznie wyższa).
Pamiętajmy jednak, że średnia zawartość bursztynu w otworze Chłapowo I sięga 996 g/m3. Gdyby okazało się, że w miejscu przekopu zawartość będzie podobna, okazałoby się, że mamy do czynienia z prawdziwą żyłą złota. Popuśćmy wodze fantazji. Szacując średnią zawartość 500 g bursztynu na 1 m3 można przyjąć, że wartość rynkowa wydobytego na Mierzei Wiślanej bursztynu będzie oscylować w przedziale od... 1,4 do 1,7 mld zł. Należy jednak dodać, że jest to założenie bardzo optymistyczne, tym bardziej, że bursztyn w otworze Chłapowo zalega na głębokości 118 – 128 m p.p.t., podczas gdy na Mierzei będzie pozyskiwany na głębokości dochodzącej do około 5 m p.p.t.
Źródła:
- Przekop Mierzei Wiślanej da Polsce miliony? Oto, co można spod niej wydobyć, Money.pl
- Przekop Mierzei Wiślanej. Rząd śni o bursztynowym eldorado, Money.pl
- Złoża bursztynu na Mierzei Wiślanej w dwóch miejscach, WNP.pl
- Cena bursztynu rośnie i prawdopodobnie nie spadnie, Puls Biznesu
- Cennik burztynu. Średnie notowania sprzedaży surowca bursztynowego w Polsce netto za 1kg. Gemur.pl
- Bursztynowa Lubelszczyzna, Nauka Online
- Próba oszacowania globalnych zasobów bursztynu bałtyckiego (sukcynitu), Amber.com.pl
- Ponad tysiąc ton bursztynu czeka na wydobycie. Na razie działa jednak tylko jedna kopalnia, TVN24
- Problemy dokumentowania złoż bursztynu, Marek Nieć, Jacek Mucha [w:] Zeszyty Naukowe Instytutu Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią Polskiej Akademii Nauk, nr 79, rok 2010
- Występowanie i złoża bursztynu, Państwowy Instytut Geologiczny – Państwowy Instytut Badawczy
Powiązane artykuły
Złoża bursztynu w miejscu planowanego przekopu są znacznie mniejsze niż zakładano?
18.05.2019 komentarzy 3
W 2016 roku na antenie Radia Gdańsk ówczesny wiceminister kultury Jarosław Sellin poinformował, że prawdopodobnie "ten dosyć głęboki...