Zmiany w kursach i egzaminach na prawo jazdy w 2012 roku – podsumowanie autokult.pl
W roku 2012 wszystkich przystępujących do egzaminów na prawo jazdy czekają duże zmiany. Obejmą one również proces szkolenia przyszłych kierowców. Jeśli wszystkie planowane zmiany wejdą w życie, kursantów czeka więcej nauki i biurokracji.
Na dobry początek, zanim jeszcze przyszły kierowca w ogóle zapisze się na kurs, będzie musiał zgłosić się swojego starosty. Wizyta będzie miała na celu odebranie karty kandydata na kierowcę. By zdobyć dokument, trzeba będzie dostarczyć orzeczenie lekarskie, zdjęcie, opłatę za prawo jazdy oraz w przypadku nieletnich – zgodę rodziców. Według twórców tego przepisu, ma on wyeliminować przypadki, w których osoby ukarane zakazem jazdy zatajają ten fakt i zgłaszają się na kurs.
W rzeczywistości będzie to generować głównie problemy. Jeśli przyszły kursant mieszka poza miejscem zameldowania, będzie musiał się pofatygować do swojego starosty. To kłopotliwe np. dla studentów mieszkających z daleka od domu. Innym problemem będą kadry. Trzeba będzie zatrudnić dodatkowych pracowników, którzy zajmą się obsługą tysięcy petentów.
Niewielkim zmianom ulegną wymagania odnośnie minimalnego wieku dla niektórych kategorii:
Kategoria AM – 14 lat
Kategoria A – 24 lata bądź 2 lata po A2
Kategoria A1 – 16 lat
Kategoria A2 – 18 lat
Kategoria B – 18 lat
Kategoria B1 – 16 lat
Kategoria C – 18 lat
Kategoria C1 – 18 lat
Kategoria D – 21 lat
Kategoria D1 – 21 lat
Kategoria T – 16 lat
Kategoria B+E – 18 lat
Kategoria C+E – 18 lat
Kategoria D+E – 21 lat
Kategoria C1+E – 18 lat
Kategoria D1+E – 21 lat
Dużą zmianą, która ma na celu poprawić wygodę odbywania samego kursu ma być możliwość przejścia wirtualnych zajęć z części teoretycznej. Wiedzę niezbędną do zaliczenia pierwszej części egzaminu będzie można zdobyć przez Internet. Będzie to jednak opcja dostępna jedynie w dużych ośrodkach. Jest to związane z wysokimi wymaganiami stawianymi przed samymi ośrodkami. Muszą one działać od minimum 5 lat, prowadzić szkolenia z kategorii A, B, C oraz D, mieć na wyposażeniu ciężarówkę i autobus i zdobyć akredytację kuratora oświaty. Można się więc spodziewać, że ta wygoda będzie dodatkowo kosztować.
Gdy przyszły kierowca odbędzie już kurs i przyjdzie czas na egzamin, również tutaj będą czekać go nowości. Teoretyczna część egzaminu będzie znacznie trudniejsza niż do tej pory. Na mocy obecnie panujących przepisów komputer losuje 18 z 450 znanych kursantowi pytań. Już od 11 lutego każdy zdający egzamin będzie musiał stawić czoła 32 pytaniom z puli aż 3000.
Test ma zostać podzielony na dwie części: po 20 i 12 pytań. Pierwsza będzie obejmować zadania z ilustracjami lub animacjami, przedstawiającymi sytuacje na drodze. Dodatkowym utrudnieniem będzie czas wymagany na udzielenie odpowiedzi. Ponieważ test teoretyczny ma już wstępnie weryfikować, czy egzaminowany poradzi sobie sytuacją zaistniałą na drodze, na udzielenie odpowiedzi dostanie on jedynie 10 sekund. Na dodatek nie będzie możliwości wrócenia do wcześniejszego pytania, więc raz udzielonej odpowiedzi nie będzie można już zmienić. Zasada ta tyczy się również drugiej części egzaminu teoretycznego. Ta jednak będzie obejmować nieco inny zakres materiału. Zostaną zadanie pytania bezpośrednio związane ze znajomością znaków drogowych i przepisów. Na udzielenie odpowiedzi na każde z 12 pytań, egzaminowany będzie miał 30 sekund.
Od lutego 2012 zostanie również wprowadzona niejednolita punktacja za odpowiedzi. W pierwszej części testu będą one punktowane od 1 do 3 punktów, w drugiej natomiast od 0 do 5. Wartość każdej odpowiedzi będzie uzależniona od jej wpływu na bezpieczeństwo ruchu drogowego. By egzamin został uznany za zaliczony, trzeba będzie osiągnąć przynajmniej 68 punktów na 74.
Egzamin zdany, prawo jazdy odebrane – koniec problemów? Niestety nie. Na młodych kierowców zostaną nałożone pewne ograniczenia. Wszystkie zawierają się w dwuletnim okresie próbnym. Jeśli w tym czasie świeżo upieczony kierowca popełni dwa wykroczenia, czeka go kurs reedukacyjny oraz badania psychologiczne. Od tego momentu okres próbny zaczyna być naliczany ponownie. Jeśli przez dwa lata dojdzie łącznie do trzech wykroczeń, nastąpi skierowanie danej osoby na ponowne odbycie egzaminu.
To wciąż nie wszystko. Przez pierwsze osiem miesięcy od momentu zdobycia prawa jazdy, samochód młodego kierowcy musi być oznaczony z przodu i z tyłu zielonym listkiem klonowym na białym tle. W tym czasie będą go również obowiązywać bardziej surowe ograniczenia prędkości. W terenie zabudowanym bez względu na godzinę, taki kierowca będzie zobowiązany jechać nie szybciej niż 50 km/h. Poza nim maksymalnie 80 km/h. Wyjątek mają stanowić autostrady i drogi ekspresowe. Tam świeży kierowca będzie mógł rozpędzić auto do 100 km/h.
Nowością będzie też data ważności prawa jazdy. Te na samochody osobowe, motocykle, quady i skutery będą ważne przez 15 lat. Pozostałe stracą ważność po 5 latach. By przedłużyć swoje prawo jazdy trzeba będzie wypełnić ankietę dotyczącą stanu zdrowia. Udzielenie nieprawdziwych bądź niepełnych informacji będzie grozić karą pozbawienia wolności do 3 lat.
Co sądzicie o nadchodzących zmianach? Według mnie wciąż brakuje większego nacisku na praktyczne umiejętności. Obowiązkowe, jednodniowe zajęcia w szkole bezpiecznej jazdy np. pół roku od zdaniu egzaminu z pewnością lepiej wpłynęłyby na bezpieczeństwo ruchu drogowego, niż utrudnienie egzaminu teoretycznego. Może kiedyś doczekamy się takiego przepisu.
autokult.pl - blog motoryzacyjny nr 1