Dwóch mężczyzn nie żyje. Na Modrzewinie zaś grasuje zboczeniec. O tym informowaliśmy w drugi dzień świąt. Dziś znamy już nieco więcej szczegółów dotyczących tych dwóch tragicznych wydarzeń oraz sytuacji na Modrzewinie.

Informowaliśmy o około 50-letnim mężczyźnie, który wczoraj w godzinach południowych wyruszył na przejażdżkę rowerową w stronę Modrzewiny. Policja informuje, że zna już tożsamość mężczyzny. Na jego ciele nie znaleziono żadnych zewnętrznych obrażeń, co docelowo wyklucza udział osób trzecich. Prawdopodobną przyczyną zgonu był zawał lub inne zdarzenie związanie stricte ze stanem zdrowia mężczyzny.

Policja potwierdza, że 30-latek, którego znaleziono w mieszkaniu przy ul. Mickiewicza mieszkał sam. Prawdopodobną przyczyną zgonu było skaleczenie, do którego doszło w momencie, gdy mężczyzna wpadł na szybę w drzwiach pokojowych. Nie wyklucza się, że 30-latek w momencie zdarzenia był pijany, jednak dopiero sekcja zwłok wykaże, czy tak naprawdę było. Przebieg zdarzenia potwierdzają również sąsiedzi, którzy zaniepokojeni dźwiękiem wlewanej wody od godzin nocnych do porannych zawiadomili policję. Wszystko wskazuje na to, że był to tragiczny, nieszczęśliwy wypadek.

Policja oraz Straż Miejska zwiększyły swoje patrole na Modrzewinie po informacji, że w tych okolicach grasuje mężczyzna, który obnaża się publicznie. Podejrzenie, że zboczeniec może przemieścić się w inne części miasta jest bardzo prawdopodobne. Zaleca się, aby nie spacerować po zmroku, samotnie, w miejsach oddalonych od skupisk ludzi.

Do ostatniego tematu będziemy jeszcze powracać.