Zorza polarna może być widoczna także w okolicach Elbląga! Gdzie najlepiej ją zaobserwować?
W nocy z 27 na 28 lutego będziemy mieli szansę zaobserwować zorzę polarną nad polskim niebem. Zjawisko to może być widoczne w północnej Polsce (być może także centralnej) gołym okiem, choć należy liczyć się z tym, że zorza polarna może być zbyt słaba, aby dostrzec ją w ten sposób. Jedyną szansą będzie wtedy zobaczenie jej wyłącznie na kilkusekundowych ekspozycjach fotograficznych.
Dlatego co kilka minut wykonuj testową fotografię
– poradził popularyzator astronomii Karol Wójcicki.
Należy mieć na uwadze, że sztuczne światło na północnym horyzoncie może uniemożliwić obserwację zorzy polarnej. Powinniśmy zatem wybierać nieoświetlone miejsca, z dala od skupisk ludzkich. Najlepszym miejscem do prowadzenia obserwacji będzie nadmorska plaża. Równie dobrym – południowe wybrzeże Zalewu Wiślanego. Na możliwość obserwacji zorzy polarnej duży wpływ mają warunki atmosferyczne. Warto wiedzieć, że prognozuje się, że na polskim wybrzeżu będą panować bardzo dobre warunki pogodowe. W sposób znaczący zwiększa to oczywiście szansę na obserwację zjawiska.
Zorza polarna może się pojawić nagle, a jeśli tak się stanie, to zjawisko może być widoczne na horyzoncie przez zaledwie kilka minut. Musicie zatem być czujni!
Zorze polarne obserwowane z Polski są dużo słabsze od tych, które można zaobserwować na dalekiej północy Europy. Możemy spodziewać się, że jeśli zorza się w ogóle pojawi, to w formie delikatnej poświaty umiejsowionej nisko nad północnym horyzontem.
Zorzę będzie można zobaczyć pomiędzy pomiędzy 22:00 a 4:00 z 27 na 28 lutego 2019 r., przy czym najprawdopodobniej będzie możliwość zaobserwować ją pomiędzy 23:00, a 01:00. Jak poinformował popularyzator astronomii Karol Wójcicki nie jest to jednak zasadą i należy być czujnym w ciągu całego przedziału czasowego.
Dzisiejszej nocy mogą wystąpić warunki sprzyjające obserwacjom zorzy polarnej na średnich szerokościach geograficznych. Mieszkańcy Polski północnej i być może centralnej mogę mieć szansę na obserwacje tego niecodziennego dla naszego kraju zjawiska.
W późnych godzinach wieczornych w Ziemię uderzy strumień tzw. wiatru słonecznego - to plazma uwalniająca się ze Słońca przez dziurę koronalną (wyrwę w polu magnetycznym naszej gwiazdy). Składający się on przede wszystkim z protonów, elektronów i cząstek alfa.
Zdarzenie samo w sobie nie jest niebezpieczne i zdarza się kilka razy w miesiącu. Jego wynikiem są zaburzenia ziemskiego pola magnetycznego (tzw. burze magnetyczne), których efektem są silne zorze polarne na dużych szerokościach geograficznych. Przy burzach magnetycznych o większej sile, zorze mogą być obserwowane nisko nad horyzontem również na średnich szerokościach geograficznych (w tym w Polsce).
[...]
Raczej na pewno nie będziemy w stanie dostrzec kolorów zorzy, będzie ona zbyt słaba. Bez większego trudu uchwycimy je jednak na zdjęciach z dłuższym czasem ekspozycji.
– poinformował dzisiaj na facebookowym profilu "Z głową w gwiazdach" Karol Wójcicki, znany popularyzator astronomii.