Związkowcy z Biedronki żądają dwa tysiące na rękę dla najmniej zarabiających
fot. archiwum elblag.net
Związkowcy z Biedronki żądają podwyżek. Najniższa płaca powinna według nich wynosić 2 tys. 775 złotych brutto, a nie jak dotychczas 2 tys. 300 zł. Jarosław Sobczyk, dyrektor personalny Jerónimo Martins Polska zapewnił, że są w planach podwyżki, ale nie podał żadnych szczegółów. Lidl konkurent Biedronki daje najniższą 2 tys. 550 złotych.
„Solidarność” w Biedronce przestrzega pracodawcę, że zatrudnieni są rozczarowani.
Obecna niska obsada kadrowa sprawia, że muszą oni zostawać w pracy po godzinach (...). Niemożliwe jest czasem zaplanowanie urlopów albo urlopy wypoczynkowe już udzielone, są anulowane. (...) Wzrasta stres w pracy i wypadkowość. Widoczny jest wzrost absencji chorobowej
- tak napisali związkowcy do centrali Jeronimo Martins Polska, właściciela Biedronki.
Zdaniem związkowców pracownicy coraz częściej rezygnują z pracy.
Zmiany prawne w zakresie świadczeń rodzinnych związanych z programem 500+ powodują, że dla części pracowników rezygnacja z niskopłatnej pracy i pobieranie świadczeń na dzieci, staje się rozwiązaniem korzystniejszym niż zatrudnienie na złych warunkach finansowych
- twierdzi "Solidarność".
Jak podaje WP money, biuro prasowe firmy odpiera zarzuty.
Nie zaobserwowaliśmy w naszej firmie wzrostu rotacji pracowników w 2016 r. w stosunku do 2015 r. ani w ostatnich miesiącach. Zaznaczamy również, że w 2016 r. zwiększyliśmy zatrudnienie o ponad 5 tys. osób, kończąc rok stanem zatrudnienia powyżej 60 tys. osób.
Zdaniem związkowców problemy rozwiązałyby podwyżki: minimalna pensja 2 tys. zł na rękę, czyli 2775 zł brutto, a nie jak dotychczas 2300 zł brutto. Podwyżki miałyby też objąć zastępców kierownika sklepu. Ci mieliby dostawać 3 tys. zł na rękę, czyli ok. 4210 zł brutto. Z kolei szefowie każdej z 2600 placówek mieliby dostawać minimum 4 tys. zł na rękę (5634 zł brutto).
Jarosław Sobczyk, dyrektor personalny Jerónimo Martins Polska zapewnił Wiadomoscihandlowe.pl, że są w planach podwyżki, ale nie podał żadnych szczegółów.
Przypomnijmy, że jak już pisaliśmy, od 1 marca Lidl płaci od 2550 do 3300 zł brutto na początku pracy. Natomiast w Biedronce kasjerka zarobi od 2300 do 2600 również brutto.