Komentarze (8)
40 numerków, jeden lekarz, 4 godziny oczekiwania. Kto pierwszy, ten lepszy?
Hmn... za długo Pan tam siedział Panie redaktorze - wszedł Pan o 17.15 a następny pacjent wszedł o 17.40, czyli zajął Pan lekarzowi 25 minut. I właśnie przez takich ludzi się tak długo czeka. Co się dziwić, że nikt Panu nie odpowiedział, skoro wszyscy wściekli... ;-)
O 17.50 Pan Redaktor mówi dobranoc? Naprawdę Pan myśli, że ci ludzie przyszli do przychodni spać? Zastanawia mnie też fakt, że z pracy wychodzi Pan "KOŁO" (?) 17.00, a u lekarza jest Pan po 15?
A najlepsze jest to, iż przychodzą do lekarza panie z charakterystycznym berecie z antenką, które wcale nie są chore a przyszły tylko pogadać (w domu mają całą aptekę). Tak właśnie blokując dostęp osób, które naprawdę potrzebują pomocy lekarskiej.
Redaktor do szkoły, skoro lekarz przyjmuje 4h, i ma przyjąć 40 osób, to żeby się wyrobić wizyta nie może trwać dłużej niż 6 minut, a nie 10 minut. Prosta matematyka, nawet dla humanisty.
Standart-w każdej przychodni tak samo,do niekturych dodzwonić się nie można,a kolejka do rejestracji od 5,30
Jak nic przychodnia na Myliusa
to jest chora norma w polskiej służbie zdrowia. Lekarz rodzinny powinien mieć pod opieką max 10 rodzin ( ale całych rodzin i starszych i młodszych) i powinien być dla tych rodzin dostępny 24 h na dobę, a u nas lekarz rodzinny to nie jest dla rodziny tylko ma ileś tam ludków 100 lub więcej jak przyjmuje jednorazowo to około 45 lub 50 osób bo im więcej ma tych ludków to tym więcej zarobi to chyba nie tak powinno wyglądać. NFZ do rozwiązania po co to utworzono. Za dużo polityki w tym wszystkim a za mało dbania o ludzi.
Rok temu powstały prywatne szkoły medyczne za kilka lat sie poprawi