Komentarze (2)
Auto zabytkowe a auto historyczne – czy czymś się różnią?
Ktos tu chyba ma niecalkiem z tym tematem w glowie.A to dlatego ,ze auta np z roku 1992 roku jest przez nich porownywane z autem np Ford Model A z 1927 roku. Kustosz niepodpisze bo auto musi miec 75% orginalnych czesci. Ale takie auta istnieja i kolekcjonerzy restalruja je azeby trzy lub cztery razy w roku nim uczynic sobie przejazdzke usprawniaja hamulce a nawet w pozniejszych autach wspomaganie lub skrzynie biegow. Robi sie to dla bezpieczenstwa jak sobie chcemy przejazdzke zrobic. Sprawy te sa ukryte ale kustosz tego nieprzepusci a jak juz przepusci to chociaz g....o ma do tego to niewolno wedlog niego zmienic lakieru. Czy wy naprawde jestescie pojebani ? Auto 90 letnie niewolno odrestalrowac i doprowadzic go do ladnego wygladu bo kustorz niezezwala na lakierowanie takiego auta. To samo jest z ubezpieczeniem,ktore trzeba wykupic nie mniej niz 30 dni. Ja mam Forda z 1927 roku i jade nim gora 200 km w roku a drugim autem jakie mam toDesoto z 1962 roku podobie jade 3 lub 4 razy wroku.
Proszę o artykuł czy warto remontować klasyki czy prawo nie zabroni nam ich urzytkowac. Nigdzie nie można o tym znaleźć informacji, osobiście nie wyobrażam sobie słonecznego dnia bez przejażdżki moim 28 letnim mercedesem w dizelku.