ZUS twierdzi, żenie szkoleń dla bezrobotnych bo oni i tak nie znajdują pracy - no debilizm. ich szkolenia nie są funta kłaków warte. Przykład - znajomy chciał iśc na kurs sztaplarki, chłopaki z mojej firmy - nowo przyjęci - a raczej mieli być nowo przyjetymi - załapali się na taki kurs bo mieli zaswiadczenie od przyszłego pracodawcy ze będa pracować - na kurs sie dostali bez problemu - od ręki- znajomy już nie bo nie miał zaświadczenia od "nowego" pracodawcy. Czyli na kurs poszli ci co "sami znaleźli sobie prace" a ten co nadal jest bezrobotny - potencjalnie bez szans a na kurs moze iść ale kiwania palcem w nosie. POLITYKA.

zgłość do moderacji