Komentarze (19)
Co elblążanie sądzą o ustawie in-vitro? Nasza sonda video
Jestem za NAPROTECHNOLOGIĄ, jestem przeciw IN VITRO
jak kogoś dopadnie niespodziewanie niepłodność to wtedy inaczej będziecie mówili i każdy będzie za
a to wiadomo, najwięcej krzyczą Ci którzy w obecnej chwili niczego nie potrzebują, a ja przychodzi co do czego to płacz i lament.
ja jestem za in vitro ale moim zdaniem nie powinno byc refundowane z NFZ jest wiele chorób których leczenie nie jest refundowane a in vitro jest tylko jednym ze sposobów posiadania dziecka.
tak a moje składki na nfz na co mają iść? na moherów którzy co dwa dni chodzą do lekarza bo im się nudzi? albo tabletki co przypisał pan doktor na starość nie pomagają? w kolejce do ortopedy mam czekać pół roku a do innego specjalisty rok lub dwa? no litości jeżeli tak wygląda nfz to ja wole żeby z moich składek jakież małżeństwo skorzystało...
niekiedy choroba przychodzi z nie nacka i stajesz się osobą niepłodną a wtedy tylko in vitro wchodzi w grę, dlatego to jest indywidualna sprawa każdej niepłodnej pary a refundacja jak najbardziej nie po to te osoby płacą podatki żeby chodzić prywatnie do lekarzy i wydawać od 150 do 180 zł za wizyte.
In vitro nie jest metodą leczenia bezpłodności. Zajmuje się tym naprotechnologia. Dlatego nie powinno być refundowane z NFZ. Jeżeli małżeństwo chce mieć potomka poczętego tą metodą powinno zapłacić za to z własnej kieszeni. Urodzenie dziecka poczętego za pomocą in vitro nie powoduje, że kobieta przestaje być bezpłodna. NFZ jest od finansowania leczenia schorzeń a nie od utrzymywania klinik in vitro. Ile dzieci w Polsce z rzadkimi chorobami nie może się leczyć za granicą bo nie otrzymuje na to funduszy z NFZ? Dla nich nie ma pieniędzy? Skandal!
Dziś in-vitro, a jutro lewactwo zacznie się domagać aborcji na masową skalę.
jestem za dobrą ustawą o in vitro. Każdy z nas powinien mieć możliwość wyboru z zachowaniem etyki i własnej religii.
Refundować ? Dobrze. Tylko ludzie zastanówcie się z czyich pieniędzy to ma być refundowane. Ciemnoty. Ludzie mają poważne choroby, których "państwo" czyli Wy nie refunduje leczenia, a skad w takim razie kasa na In-vitro? Myślcie zanim coś powiecie
Też tak uważam. Chcesz mieć dziecko to w czym problem ? Zapłać to zrobią ci in vitro tak jak zlikwidują odstające uszy, zrobią korektę nosa, itp, itd. Z takimi problemami można żyć w odróżnieniu od naprawdę poważnych chorób, których leczenie nie jest refundowane a bez ich leczenia nie da się żyć.
Dokładnie. Te pieniądze trzeba przecież gdzieś znaleźć. A znajdzie się je w kieszeniach innych podatników. Wiem, że tak działa wszystko, ale spójrzcie dookoła. Jest wiele ważniejszych rzeczy z punktu widzenia całego społeczeństwa. Jeżeli to załatwimy, to możemy finansować in vitro.
Ja jestem jak najbardziej za. Nie wolno pozbawiac rodzin ktore pragna potomka, a przez jakies przyczyny miec ich nie moga do leczenia. Dla mnie bezplodnosc to choroba tak jak np grypa, angina czy zawalserca itp, Gdy jestesmy chorzy idziemy do lekarza na kase chorych prawda? To dla czego i tej choroby nie mozna by leczyc na kase chorych. Wiekszosci przypadkow wystarczy niewielka pomoc by wyleczyc. W dzisiejszych czasach pod wplywem nawalu pracy, stresie, pedowi zycia i chemi w jedzeniu karzdy moze miec problemy z plodnoscia. Czlowiek nie zdaje sobie sprawy z tym dopuki go to niedotknie. Tak wiec niepozbawiajmy rodzin tak wielkoego szczescia jakim jest dziecko. Wiem co mowie bo sama mnie to dopadlo.
A dlaczego mala26_ nie chodziła do szkoły. Takich byków jakie są w tym komentarzu to nawet analfabeta by nie zrobił.
JESTEM ZA-KAŻDY POWINIEN MIEĆ PRAWO WYBORU.TO JEST SPRAWA WYŁĄCZNI MAŁŻEŃSTWA .SKORO NAUKA ZASZŁA TAK DALEKO TO NALEŻY Z TEGO KORZYSTAĆ
Ja w ogóle nie rozumiem nad czy tu się zastanawiać? Każdy człowiek może i powinien decydować o sobie, a bandzie zrytych doszczętnie katoli gorące widły w tyłek.... Ta młoda kobieta mnie rozwaliła.... za duża ingerencja w ciało.... stuknij się w ten swój pusty łeb. Masakra... Cóż co do tematu adopcji... ciężka sprawa.. nie każdy potrafi pokochać nie swoje dziecko...
Zgadzam się z Twoją opinią, zdanie tej młodej kobiety również mnie rozwaliło i aż chciałabym jej życzyć tego, by w przyszłości musiała zmagać się z problemem niemożności zajścia w ciążę i wtedy z ogromną przyjemnością wysłałabym ją do bidula po adopcję... Prawda jest taka, że te osoby, które nigdy nie doświadczyły tego smutku nigdy nie zrozumieją powagi sytuacji, nie musiały też stawiać czoła dylematom, takim jak: zrezygnowanie z posiadania dzieci, czy adopcja... Jestem ZA In Vitro, podpisuję się pod ta ustawą obiema rękami, jestem zdecydowaną przeciwniczką adopcji! Co do refundacji zabiegu In Vitro- jeśli świnie przy korycie miały by rozpierdolić tę część pieniędzy, to wolę by skorzystały z nich osoby potrzebujące! Refundować!
jestem za. A nawet jak nie refundowane to NIE zakazane bo to moja sprawa i mój wybór
Jedne kobiety makj ot tak dzieci inne maja przucaja gdzie sie da a tu zabronic gdzie osoby starajace mogo dac wszystko jak mozna takim sposobem jak najbardziej.