Komentarze (16)
Człowiek leżał na chodniku. Dyspozytorka pytała czy potrzebuje lekarza
Po pierwsze to Pan nie podszedł i nie pomógł wstać temu mężczyźnie bo to był człowiek bezdomny i nie ładnie pachnąca a mowe miał dość wyraźną! Po drugie jak padał deszcze to mógł Pan go czymś przykryć! A po trzecie to na miejsce najpierw przyjechali ratownicy i pomogli Panu wstać (bo jak podslyszałem to nogi Pana bolą od kilku miesięcy) i finał był taki że karetka była zablokowana na parenaście minut bo Panu nic nie było poza kilkoma promilami i potrzebna była interwencja policji! No ale Pan jest bohaterem:-) zadzwonił Pan po karetkę:-) redakcjo proszę o więcej takich artykułów! Niech ludzie wiedzą gdzie była karetka jak była naprawdę potrzebna:-)
Życzę Ci serdecznie obyś,również obalił się na chodniku.
zio Sam się obalaj! Nie życz drugiemu co tobie nie miłe!
może redakcja pofatyguje się i sprawdzi statystyki ile wyjazdów karetek jest do osob leżących na ulicy w Elblągu....i ile z tych osob naprawde potrzebowalo tej pomocy.... ul. Królewiecka i Fromborska karetka codziennie przyjeżdża do zalanego denaturatem bezdomnego...po nich przyjeżdża policja i zabiera go na pogotowie socjalne. Jakie koszty generują bezdomni...i nie ma na nich siły są niereformowalni...To jest problem leżących na ulicy.i mogę się założyć że owy mężczyzna z artykułu tak potrzebujący pogotowia to pijany bezdomny.
to jest pikuś...mój tata leżał pod starym szpitalem na chodniku...gdyby nie ludzie nie wiadomo jakby to się skończyło. Młody mężczyzna zobaczył właśnie w podobną pogodę leżącego tatę na trawniku (szedł na pociąg 68 letni mężczyzna!!! ubrany schludnie w garnitur-zjazd emerytów) spadł mu cukier i stracił przytomność. Skoro był pod bramą szpitala wszedł na teren i poprosił o pomoc gdyż nie wiedział co jest staruszkowi. I pomimo tego, że lekarz chodził po placu kazali młodemu człowiekowi zadzwonić po karetkę do szpitala!!! Kobieta, która pomogła człowiekowi i wyjęła telefon taty i wybrała nasz domowy numer spytała się o rysopis i na co choruje tata! Udzieliłam odpowiedzi, iż tata choruje na serce i na cukrzycę. Ze Starego Pola byliśmy szybciej z mężem niż karetka!!!! która miała dosłownie rzut beretem. Rozumiem, że musi być zgłoszenie-procedury.Bądźmy ludźmi.Dzięki Bogu tacie spadł cukier i sama byłam w stanie mu pomóc! Zabraliśmy Go do szpitala Wojewódzkiego gdzie fachowo się Nim zajęli.!
może to był akurat zalany człowiek, ale równie dobrze mógł to być ktoś kto doznał zawału serca, a padający deszcz to dodatkowa sytuacja.
Może to był pijany facio.Trudno żeby do pijaków którzy leżą na chodniku przysyłać karetki .W tym czasie może ktoś inny potrzebować pomocy np. zawałowiec.
Masakra. Jak można udzielic pomocy? To co się dzieje masakra. Dyspozytorkę walnąć w łeb i niech zobaczy jak to fajnie czekać na pomoc, mozliwe że umierając.Żaden z posłów, radnych i innych gadów tym się nie przejmuje.
Odkad mamy dyspozytornie w olsztynie to ciagle sa jakies problemy i jakies procedury i zero czlowieczenstwa!!!!!!!!!!!!!!!! ja chce powrotu naszej dyspozytorni!!!!
~ na zbity pysk dyspozytorkę, w jej miejsce są inni uczciwsi !
3874 dni temu, 13:39 | ocena 67%
10
Ta dyspozytorka stosuję dyrektywę Arłukowicza, :nie pomagać potrzebującym, tylko do worka i na cmentarz_
Krzysztof: Co nie zmienia faktu, ze dyspozytorka sama powinna przyslac policje na miejsce....a nie angazowac w to dalej dzwoniacego.
Do Krzysiek: Osobiscie znam osoby niepelnosprawne, ktore trudno zrozumiec, a ktore belkoca jakby byly pod wplywem alkoholu....
Zgadza się, ale jeśli ktoś jest przytomny nie jest czymś niemożliwym określenie czy to skutki wypitego alkoholu.
Człowiek z objawami hipoglikemii może zachowywać się identycznie jak osoba nietrzeźwa. Zdarzały się już sytuacje gdy człowiek w stanie hipoglikemii trafiał do izby wytrzeźwień, zamiast trafić natychmiast do szpitala.
No to już jest czepialstwo - jest potrzebna karetka... powiedzmy to osoby, która zasłabła, niestety wszystkie zespoły pogotowia mają inne wezwania, zaś ostatni wolny zespół jedzie do człowieka, który - wielce prawdopodobne - jest pijany. Kto w razie tragedii dostanie po gaciach? Wojewoda? Nie - dyspozytor, który zamiast do zawału wysłał karetkę do zmokniętego nietrzeźwego. Miałem wczoraj identyczną sytuację na saperów - na chodniku, przy wjeździe na teren miasteczka szkolnego leży mężczyzna, nie czuć od niego alkoholu. Szybki wywiad wykazał, że to jednak zalany bezdomny.
kobieta ta powinna w tej chwili stracić prace !!! Jest to jej obowiązek wysłać karetke do osoby potrzebujacej !!! Sam bylem swiadkiem jak nie jednokrotnie wysyla sie karetki do dzieci ktore maja goraczke, a wiec moje pytanie czy czlowiek sam lezący w deszczu w kaluzy nie mogacy sie ruszyc nie potrzebuje karetki bardziej niz dziecko z goraczka ktore jest w domu z rodzicami ??? obojetnie !!!! czlowiekowi temu moglo sie cos stac przez przepraszam ale glupia osobe w dysozytorni ktora nie potrafi wykonywac swojej pracy nalezycie !!! prosze redakcje o aktualnosci w tej sprawie - jak ma sie mezczyzna ktory potrzebowal pomocy ???