Komentarze (8)
Daj nam znać. Ból zęba to poważny problem w święta
To prawda najgorsze uczucie gdy nie przyjmuje dentysta a ty jesteś z bólem... Miałem tak raz, ale na szczęście na wizytę w ziliclinic nie trzeba długo czekać i udało mi się na drugi dzień z rana wbić :D
Ojej to straszne. Ja miałam usuwanego zęba, ale obyło się bez bólu i strachu.
Fakt, ból zęba na urlopie w głuszy czy w święta to jest coś okropnego i niestety zdarzyło mi się to niedawno, jak byłam na Mazurach przez tydzień. Dobrze, że przezornie wzięłam z domu pyralginę i dzięki temu wytrzymałam do wizyty do dentysty
ja miałam w Egu usówaną ósemkę na fundusz... masakra jakaś.nie dość, że bolało, 3 razy byłam opuszczana na fotelu bo odlatywałam, zabieg prawie godzine trwał. potem ból opuchlizna szcękościsk. po pół roku dalej ból i okazuje się, że coś zostało w dziąśle. poszłam znowu, twierdzą, że nic nie ma. dalej się męczyłam. po roku miałam mieć rezonans głowy ale coś mnie tknęło i zrobiłam wcześnij rtg. wyszedł metalowy kawałek już nie w dziąśle a w korzeniach (!) no i znów wizyta u pani doktor "odzębowej" rozcieła, pogrzebała i znalazła...kawałek wiertła! ale i tak stwierdziłą, że to nie wiertło a ja zjadłam (COŚ) z metalem... szok poprostu... teraz mam 2 ósemkę do usunięcia i kompletnie nie wiem co robić. boje się iść znowu do tego gabinetu :/ może ktoś wie jak załatwić ten zabieg w znieczuleniu ogólnym??
z kolei ja miałam stan zapalny, ból wyciskał ze mnie łzy, a na gdyńskiej stwierdzili, że właściwie to nic się nie dzieje. po dobie jedzenia nurofenu forte poszłam znowu, i zupełnie inna Pani Doktor stwierdziła stan zapalny z powodu wychodzącej ósemki. no i co? dalej nic. po weekendzie i dwóch nieprzespanych nocach, godzinach męczarni i niepewności, wybłagałam w poniedziałek przyjęcie bez kolejki w przychodni, dostałam antybiotyk poniważ miałam bardzo silne zapalenie i po jednej dobie poczułam ulgę. po dwóch dobach czułam się jak nowo narodzona
Niestety miałam bardzo podobną sytuacje co wasz 6 letni synek, z ta różnicą,że ja mam lat 21 wiec jakos wytrzymywałam ale dorosłego człowieka męczy taki ból a co dopiero takiego malucha... W tym pogotowiu to chyba tylko potrafią wypisywać antybiotyki i do widzenia i powiedzieli,że ząb do usuniecia, jak powiedziałam to mojemu dentyscie to ich po prostu wyśmiał i na szczescie mam dalej swojego zęba. Dodam jeszcze że za nim mnie przebadano (godzina 4 nad ranem, twarz spuchnieta jak arbuz i tu wcale nie przesadzam, ból ogromny) kazano mi wypisać 4 kartki A4 czy czasem nie jestem na coś chora...
przepraszam za słowa ale nóż w kieszeni się otwiera!!! biedny malec
Mówiąc szczerze,miałam podobną sytuacje,tylko z własnym zębem.Uważam od tej pory,że nasze "pogotowie dentystyczne" to fikcja. Pani doktor zresztą w tym pogotowiu poinformowała mnie,, że nic nie mogą zrobić-nie mają pozwolenia na usuwanie zęba, leczyć też nie mogą,bo to pogotowie. Mogła mi zaspiać antybiotyk.Antybiotyk to ja sama brałam od tygodnia. Pytam-po co i dla kogo i za jaką kasę jest to niby-pogotowie? Wiem, że wiele osób ze strachem oczekuje weekendu i świąt- gdyby coś im lub dziecku się działo,trza jechać do Gdańska.Tragedia!