Komentarze (45)
Daj znać. Biła i szarpała własne dziecko w parku
Dużo agresji w nas jest - w ludziach. Nawet ci przeciwnicy bicia chętnie walnęliby babce. Powinniśmy reagować na takie zachowanie, ale z pewnością nie agresją. Fajnie by było, jak by się tu znalazła informacja, jak reagować, bo to trudna sprawa. I generalnie wpieprzać się do czyjegoś sposobu wychowania też nie jest fajnie i raczej oczywiste jest, że się reaguje oburzeniem. Nie tędy droga, jeśli chcemy coś zmienić. Najpierw popracujmy nad sobą i swoim spokojem. PEACE :)
Spoko, to jak Ciebie będzie ktoś okładał, by ukraść telefon, portfel, to będę stać spokojnie i się przyglądać, by przypadkiem nie zareagować agresywnie. Bo nawet moje zwrócenie uwagi może spowodować u napastnika oburzenie, to oczywiste. Nie powinno się przecież wtrącać. Hmmm, ciekawa teoria...
Czy te osoby które tak zawzięcie krytykowały klaps, nigdy w życiu nie dały go swoim dzieciom. Niewierze!!!!!!! Śmiechu warte niektóre komentarze B-)
Każdy jest tylko człowiekiem i każdemu może zdarzyć się, że tego klapsa da, jak już nic nie pomoże, ale uważać, że to nic takiego, że klapsy są w porządku, że to jedyna kara, to nie jest normalne. A krytykować tych, którzy wolą najpierw pomyśleć zamiast iść na łatwiznę i uderzyć, to dopiero śmiechu warte.
Co tu za absurdy wypisują niech każdy przypomni sobie jak jego rodzice wychowywali. Co niektórzy nie znają pojęć "klaps" a "bicie". Nasze społeczeństwo zaczyna być ograniczone.
Pan/i obyw. jest świetnym przykładem takiego ograniczenia, bo: 1. Świadome uderzenie drugiej istoty to bicie. Nieważne czy bije się ręką, kijem, pasem, czy ląduje się potem w szpitalu walcząc o życie, czy nie. Klaps też jest biciem. Tak samo jak np. kradzież. Nieważne czy ukradłeś batona, rower, samochód, to wszystko jest kradzież. 2. Świadome powtarzanie błędów jest mocnym ograniczeniem. Mnie bito, więc i ja będę bić, mnie przypalano papierosami, więc i ja będę tak robić, mnie zamykano w szafie na cały dzień, więc i ja będę tak robić, bo przecież jakoś wyrosłem, więc to nic złego nie było. 3. Gdyby każdy był ograniczony i robił wszystko tak, jak kiedyś, to świat stałby w miejscu, a dzisiaj nie mielibyśmy bieżącej wody, prądu, o internecie nie wspomnę, bo kiedyś nie było i ludzie przecież żyli. 4. A już totalne ograniczenie, to przekonanie, że jedyną karą dla dziecka jest klaps. Ciekawe, czy ci zwolennicy klapsów chcieliby, by tylko kary fizyczne były w życiu dorosłym?
Odezwali sie madrzy!Juz widac te wasze bezstresowe wychowanie,gowniarzeria wyzywa nauczyciela klnie w komunikacji cpa malolaty sa rozbestwione frajerzy bez smartfona nie potrafia sie wysikac.....
Następny co nie rozumie pojęć.... Bezstresowe wychowanie to co innego niż wychowywanie bez bicia!!!! Doucz się najpierw człowieku, a potem wypowiadaj publicznie, bo się tylko ośmieszasz.
Dziecko to też człowiek i jak każdy potrzebuje wiedzieć co można, a czego nie. Inaczej w jego życiu zapanuje haos. Taka samo jak w życiu dorosłym-są różnego rodzaju zakazy i kary za ich nieprzestrzeganie. Każdy kierowca wie, że nie wolno jechać po spożyciu alkoholu, a jak to zrobi, to możw go spotkać kara. I policjant takiego pijanego kierowcy nie bije. Za kradzież, oszustwa podatkowe też są kary i też nie bicie. I wg TATY takie kary to przemoc psychiczna... Więc przestępca powinien tak naprawdę pozwać organy prawa za stosowanie względem niego przemocy psychicznej, tak? Bo kierowca wiedział co grozi za jazdę pod wpływem alkoholu, ale tak naprawdę nie można go ukarać, bo to przemoc psychiczna by była, tak? Masakra.....
jestem matką kiedyś nawet nie dałam córce klapsa, tylko szarpnęłam, a facet stojący w kolejce napuścił na mnie policję młody facet w płaszczyku. Spisali mnie, a ja naprawdę zrobiłam to bo córka wrzeszczała na cały sklep, że chce słodycze i biegała na mokrej posadce. APEL DO FACETÓW TRZYMAJCIE SIĘ OD NAS MATEK Z DALEKA !!! BO NIE ZNACIE SIĘ NA WYCHOWYWANIU DZIECI. SAMI JESTEŚCIE SZOWINISTAMI I KOBIETY TRAKTUJECIE JAK SŁUŻĄCE !!! NIGDY NIE UDERZYŁAM CÓRECZKI, A PRZEZ DURNIA CZEPIALI BY SIĘ MNIE POLICJANCI, KTÓRYCH POZDRAWIAM. MALGO
No popatrz BARBIE, a mój mąż nie jest szowinistą i nie traktuje kobiet jak służące, więc Twoja teoria jest po prostu DO BANI. Są dobrzy i źli ludzie wśród przedstawicieli obu płci i nie można generalizować.
Naprawdę nie rozumiem, dlaczego aż tylu "dorosłych" ludzi uważa, że jedyną karą dla dziecka jest klaps, a jak ktoś nie bije dziecka, to znaczy, że na wszystko pozwala. Naprawdę tak trudno wymyślić inną karę? Trzeba trochę pomyśleć. Wiem, że bycie rodzicem nie jest łatwe, ale na litość boską, dziecko samo się na świat nie pchało! Bocian nie przyniósł.To "dorośli" je na świat powołali, więc ich obowiązkiem jest dziecko uczyć życia i odpowiednich zachowań. Dziecko musi się nauczyć miliona rzeczy i w pare lat tego nie zrobi. Jak ktoś się uczy nowego przedmiotu, to nie wystarczy iść na jeden wykład. Dziecku niestety też czasem trzeba powtarzać i powtarzać.
Widziałem podobną sytuację w innym parku.I mam pytanie czy babcia to starsza siwa pani a córka jakby niepełnosprawna?Też zwróciłem uwagę,żeby nie biła dziecka i też zostałem zwyzywany.
ta stara byla biala a corka chuda jak sztacheta nie wygladaly na zdrowe na umysle
normalny rodzic kiedy juz tego klapsa daje ,robi to dla dobra tego dziecka. zaden normalny rodzic nie chce swojego dziecka krzywdzic i kiedy juz klapsa wymierza to z pewnoscia ma w tym jakas racje. tak jak i nikt za nowe butki dla dzieci nie zaplaci , tak nikt nie powinien mowic innym jak dzieci bezpiecznie do doroslosci doprowadzic. powtarzam - normalny rodzic nie chce skrzywdzic swojego dziecka. ci co chca to zrobic i tak zrobia - mimo zakazow.
Co to znaczy "dla dobra dziecka"? czy to dziecko poczuje się lepiej po tym jak dostanie klapsa, będzie szczęśliwsze przez to???? A może akceptuje Pani klapsy i inne szturchańce również w dorosłym życiu, np. szef w pracy by dał Pani klapsa za jakieś przewinienie "dla Pani dobra" to byłoby ok? Klapsy są wyrazem bezradności rodzica, który nie potrafi sobie w inny sposób poradzić z własnym dzieckiem. I nie ma w tym nic dobrego. Przede wszystkim jest to poniżanie drugiego człowieka
ale głupoty ta mamamama wypisuje-tak dla jasności....
Znam kilku takich "normalnych rodziców". Nie bili dzieci dla ich dobra, tylko, żeby się wyżyć i odreagować własne frustracje. Bicie nie jest żadną metodą wychowawcza. Klaps niczego nie rozwiązuje. Wzbudza tylko bunt i złość. Poniża. Mądry rodzic stosuje inne metody - konsekwencję, rozmowę, bliskość, poświęca czas. Gratuluję ograniczonych choryzontów
Agata przy szefie nie chce lizaka i nie drę się na całe biuro że muszę go mieć. Powiedz dzieciakowi, że mu bajek nie dasz oglądać to dopiero wpadnie w histerię i Ci jazdę w sklepie zrobi na maksa. A klaps pomoże. A potem takie bezstresowe dzieci włażą na głowę wszystkim i wszędzie bo im wolno.
zeneo mam dwójkę dzieci, co prawda jedno jeszcze małe, ale córka lat 6 nigdy mi histerii w sklepie nie odstawiała, nie musiałam uciekać się do klapsów, jakoś udało mi się ją wychować bez klapsów, a czy bezstresowo to już inna sprawa. współczuję rodzicom, którzy nie potrafią poradzić sobie z małymi dziećmi, to co będzie potem jak te dzieci dorosną i na klapsy będą już za duże? dopiero wejdą rodzicom na głowę. dzieci trzeba umieć wychować a nie bić.
Agato, gratuluję dzieci. Nie wszystkie są jednak takie grzeczne a mamamamie chyba nie chodziło o regularny "łomot" tylko zwykły klaps i to raczej dla ostrzeżenia przed niebezpieczeństwem a nie wyładowania złości. Jak mnie wychowywali to dzieci musiały biegać z kluczem na szyi i radziły sobie a teraz co? Poczekaj a na fb zobaczysz swoją 15-letnią córkę z piersiami na wierzchu bo szuka uczucia mężczyzny. A dlaczego? Przecież w dzieciństwie od rodziców miała wszystko. I nikt jej nie krzywdził.
Brawo! Po trzykroć brawo za taka reakcje!ja tez zawsze reaguje,o dziwo zwykle to na mnie patrzą dziwnie osoby z zewnątrz.Czasem pytam : dlaczego pani bije cudze dziecko? - czemu cudze? - pyta zwykle mamuśka -Bo przecież swojego by pani tak nie traktowala? "
popieramja rowniez reaguje choc te kobiety mnie zwyzywaly to sie oplacalo moze na przyszlosc tego nie zrobi bo bedzie sie bala ze znow ktos ja opierniczy az kapcie pogubi ze wstydui uchroni to biedne malenstwo przed upokorzeniem i bolem ata babka to w piekle bedzie sie smazyc ze stala obok i jeszcze podjudzala .
Poproszę o jakiś dowód, że opisana sytuacja miała miejsce. Dziękuję.
dowody to zbiera prokurator i policja a dla wszystkich moja wiarygodność nie jestem dzieckiem lecz osoba dorosłą .
tu nie o dowody idzie ale zeby w miejscu pelnym dzieci robic takie drastyczne sceny jezeli ktos ma watpliwosci to pewnie tez stosuje te praktyki i chce dowodu czy to nie jego zobaczono .
Dlatego ja dzieci posiadać nie planuję - i tak by mi zaraz zabrali. Poza tym nawet psy karzą swoje szczenięta, a u nas od razu policję wzywają. Co to się porobiło na tym świecie...
a ja uważam że klaps nie jest niczym złym. nie myśle tu o biciu czy jak ta kobieta szarpaniu i biciu dziecka. sama jestem mamą 2 dzieci i czasami kiedy juz nic nie pomaga ani kary ani słowa to klaps działa :)
zgadzam sie z Pania - normalny rodzic kiedy juz tego klapsa daje ,robi to dla dobra tego dziecka. zaden normalny rodzic nie chce swojego dziecka krzywdzic i kiedy juz klapsa wymierza to z pewnoscia ma w tym jakas racje.
Brak klapsów to niekoniecznie bezstresowe wychowanie. Trzeba ustalić dziecku granice i nie wolno na wszystko pozwalać, ale to nie znaczy, że od razu trzeba bić, jeśli coś dziecko przeskrobało. Są inne kary, np. przez tydzień nie pójdziemy na lody, nie pojedziemy w sobotę do zoo, nie pójdziemy się bawić w fontannie(bardzo popularnej ostatnio) itp. Są różne dzieci i biorę pod uwagę to, że zdarzy się i klas, ale niech to będzie już ostateczność. A z artykułu wynika, że to nie był "tylko" klaps....
A dlaczego nikt tu nie mówi o przemocy psychicznej??? Takie kary bardziej wpływają na psychikę niż klaps. Współczuję twoim dzieciom
W artykule jest opisana przemoc fizyczna i komentarze są właśnie na ten temat. To dość logiczne. A stawianie granic i konsekwencja w ich utrzymaniu to nie przemoc psychiczna, tylko wychowywanie. Oczywiście można przesadzić, jak ze wszystkim, więc trzeba myśleć przy wyznaczaniu tych granic i w miarę rozsądnie do nich podchodzić, ale dla myślącego rodzica to też logiczne.
Nie popieram tego co zrobiła ta matka, jeśli był tak jak autor opisuje. Zwrócić trzeba uwagę, że jeden klaps nikomu nie zaszkodził. Warto poczytać na temat pokolenia wychowanego bezstresowo w Szwecji. Pokolenie te obecnie ma problem z zaadoptowaniem się w życiu codziennym, a szczególnie w pracy. Bardzo dużo młodych ludzi z tego pokolenia nie daję sobie rady z atmosferą panującą w zakładach pracy, mam tu na myśli co raz większe wymagania przełożonych, rozmowy dyscyplinujące itp. Ludzie ci nie dają sobie z tym rady i korzystają z usług lekarzy psychiatrów czy psychologów. Pozdrawiam.
A od kiedy to klaps zaszkodził? Nie maltretowanie i bicie bez opamiętania ale przywołanie do porządku? Ja swoim rodzicom jestem wdzięczny że mnie potrafili wychować a i nie raz nie dwa w dupsko się oberwało. Ale wiedziałem dlaczego i za co, i nie mam do nich absolutnie żalu że tak robili.
Mądry i inteligentny zrozumie sens artykułu, w którym chodzi o problem bicia dzieci. I tak naprawdę nie ma znaczenia, czy to matka, babka, macocha, czy obca baba. Dzieci bić nie wolno i tyle.
Jakiś dowód, że dziecko było bite?
A co za różnica czy faktycznie była taka sytuacja, czy nie. To nie sala sądowa. Nawet jeśli ktoś to "wymyślił" to nie zmienia faktu, że nie wolno bić dzieci. Artykuł porusza bardzo ważną kwestię. A czy jeśli nie ma "dowodów", że ta sytuacja miała miejsce, to znaczy, że można bić? Nie można. Szkoda, że są osoby, do których nie dociera sens artykułu....
Nic dziwnego, że takie sytuacje się zdarzają, skoro ludzi bardziej oburza użycie słowa "macocha" nie tam, gdzie trzeba, niż fakt bicia bezbronnego dziecka! To tak, jakby Was ktoś bił, to inni byli oburzeni Waszą źle dobraną fryzurą, bądź niepasującymi kolorami ubrań! Szok, wśród jakich ludzi żyjemy! Na szczęście zdarzają się wyjątki....
Jak na razie mówimy tylko o tak zwanym "fakcie medialnym". Ktoś napisał, że ktoś bił dziecko a na koniec będzie jak w tym kawale o radiu Erewań: P: Czy to prawda, że Jurij Wiktorow z Moskwy wygrał samochód? O: Prawda. Tylko, że nie Jurij Wiktorow tylko Wiktor Jurijewicz, nie z Moskwy ale z Leningradu, nie samochód ale rower i nie wygrał tylko mu ukradli. Jak na razie to tylko niepotwierdzona przez nikogo historyjka. A brak znajomości znaczenia słów to FAKT
Jak można porównywać jakiś KAWAŁ do problemu przemocy wobec dzieci???? !!!!!! Szczerze, to bardzo bym chciała, żeby się okazało, że żadne babsko nie biło i nie szarpało dziecka, ale to nie zmienia FAKTU, że taki problem jest. I jest to znacznie ważniejsze niż to, że ktoś źle użył słowa "macocha".
miala duze szczescie ze uciekla bo bylam tak zbulwersowana ta sytuacja ze mialabym sama klopoty chcialam jej poprostu walnac w ten glupi lep ale za szybko uciekla kiedy uslyszala ze zaraz bedzie policja mam nadzieje ze ta idiotka w domu wreszcie przestala sie znecac nad tym dzieckiem ona tak duze dziecko przypiela w szelki sila do wozka nie wiem co mnie powstrzymalo ale drugi raz nie recze za siebie bo jak widzae krzywde diecka to szlak mnie trafia ona rowniez wydzierala ryjo na dzieci bawiace sie w parku z jej corka ja sie dziwie ze zadna z matek ani ojcow tam przebywajacych nie wlaczylasie aby mnie wesprzec drugi raz jej nie przepuszcze choc bym miala miec problemy zrobilam nawet zdjecie ale slabej jakosci tak ze nie moglam go zamiescic .
"Nie nazwałabym jej nawet macochą bo nie zasługuje na to miano..." Oczywiście, że nie zasługuje. Bo jak jest matką to nie jest macochą. Macocha to przybrana matka. Autorowi poplątały się najwyraźniej epitety (-; A swoją drogą drogi Autorze skąd pomysł, żeby złą matkę nazywać macochą? To bardzo krzywdzące dla przybranych matek, które obdarzają swoją miłością i poświęcają swoje życie wychowaniu dzieci, które "technicznie" nie są ich. Więcej szacunku dla Matek, Macoch i w ogóle Rodziców.
wlasnie o to chodzi matka krzywdzi swoje dziecko czego macocha by napewno nie zrobila bo nie chcialaby stracic zaufania do czyjegos dziecka w tym sek ze matka tego konkretnego dziecka zachowala sie razem z babka gorzej niz uzycie tego byc moze slowa madry i inteligentny zrozumie lopata nie trzeba wykladac.
Mądry i inteligentny zna znaczenie słów i używa ich we właściwy sposób - zgodny z ich znaczeniem.