Komentarze (6)
Dyskusja na niedzielę: dlaczego boimy się mówić głośno o tym, co myślimy na dany temat?
Lewandowski M. sie nie boi paplac na kazdy temat.Natomiast jak sie mowi na niego to kopalby,lamal kosci i obrocil w proch...poza tym sadzal do wiezienia i pozywal do sadow...
Ja na przykład boje się głośno mówić o tym co myślę, bo nijaki Lewandowski doniesie na mnie do prokuratury, że go obrażam :)
Nic nie ma złego w byciu katolikiem i stosowania zasad chrześcijaństwa w codziennym życiu. Tylko, że niech każdy stosuje je względem siebie i nie narzuca innym swojego stylu życia. Sami "katolicy" (głównie mohery) to krytykanci wszystkiego co "niekatolickie". Gdybyśmy mieli jasny rozdział państwa i kościoła, wszystko byłoby OK.
ARTYKUŁ NA 6 Z PLUSEM.BOIMY SIĘ MÓWIĆ I DLATEGO ŹE ZA DUŹO POLITYKA WESZŁA DO KOŚCIOŁA.
To kościół wlazł do polityki!
Panie Bartku ciekawy temat. Moim zdaniem ludzie boją się mówić tego co naprawdę myślą aby nie być "innym", boją się wyrazić publicznie swojego zdania bo to "niepoprawne". Przez to właśnie często grupy mniejszościowe narzucają swoje zdanie większości, ponieważ ta większość nie chce aby przypinano jej "łatkę inności". Wierzę że ludzie zaczną się budzić z tego letargu i obojętności na to co się wokół nas dzieje w każdym obszarze życia publicznego. Dla autora brawo za poruszenie tematu.