Komentarze (4)
Dyskusja na niedzielę: polski kierowca to zły kierowca?
Jeszcze jedno panowie i panie którzy tworzą nowe przepisy niech je najpierw sami przestrzegają. Fakt że w innych krajach jest mniej wypadków to wpływ dobrej infrastruktury drogowej.Ostatnie nagłośnienie jazdy po spożyciu to też lipa, co to znaczy 0,2?Zrobić 0,0 albo 0,5 lub tez jednakowo w całej UE bo jakos nie chce mi się wierzyć że po jednym piwie lub po lampce wina-Portugalia Włochy itp -traci się orientację.
Wszystkie mądre głowy w kółko mówią to samo i posługując się statystyką a jak wiadomo statystykami można manipulować.Mimo wypadków myślę że stawianie polskich kierowców w czołówce jest specjalnym zabiegiem aby zasiać zamęt w głowach społeczeństwa.Jeśli ktoś jeździ tylko po Polsce to może mieć taką opinię, a tworzenie nowych przepisów w celu załatania dziury budżetowe jest karygodne.
Wystarczy tylko zapytać, ilu naszych kierowców zatrzymuje się przed przejściem aby przepuścić pieszego. Zdecydowana większość nie rozumie o czym mowa.
Fakt, jesteśmy trochę narwani, ale żeby zaraz być w czołówce tych najgorszych? Może po prostu oceniający kierowali się stereotypami, a nie faktyczną obserwacją naszego zachowania na drodze? Bo niby skąd taki Hiszpan wie, jak jeżdżę? Ani nie bywam w Hiszpanii, ani żadnego Hiszpana tu u nas nie uświadczyłem, więc o co kaman?