Komentarze (6)
Dyskusja na niedzielę: przepisy ruchu drogowego a pijani kierowcy
Około 7% śmiertelnych wypadków powodują pijani kierowcy.Proponuję zająć się tymi 93%.Co zrobić ze zmęczonymi zawodowymi kierowcami?Co robić z trzeżwymi którzy faszerują się różnej maści lekami np na ciśnienie ,antydepresyjne czy pobudzacze,co z młodymi idiotami i ich szpanem i co z kierowcami BMW - bo przecież nie kupują takich bryk aby jezdzić przepisowo ? Poza tym warto tak jak we wszystkich nowoczesnych krajach podnieść limit do 0.5%.Problem wówczas będzie marginalny.Zapraszam do dyskusji.
1. Politycy tworzą przepisy, a sami ich nie przestrzegają. 2.Media i mądre głowy ogłupiają społeczeństwo, po jednym piwie to nie jest się pod wpływem. Oczywiście przyzwolenie jazdy po tym jednym słabym piwie skutkowało by tym, że było by pite więcej. każdy wie, że wypicie lampki wina czy jednego słabego piwa nie powoduje zaburzeń świadomości. 3. Co to jest 0,2? Powinno być 0,00 albo 0,5 4.Kultura picia Hiszpania, Portugalia Włochy lampka wina do obiadu i można jechać ale już dwie to za dużo. Czy kierowca mocno wzburzony zdenerwowany np. kłótnia z żoną, wiadomość o zwolnieniu z pracy itp. jest bezpieczny na drodze?
Wszystkiemu winne jest liberalne prawo w państwie liberałów . Amen .
pomysł likwdacja sprzedawca spozywcza aklohol ?
Dożywotnie pozbawienie prawa do kierowania pojazdami. Jakimikolwiek! - to idealne rozwiązanie.
Tak? idealne? a kto będzie go pilnować aby nie wsiadł do tego samochodu? myślisz że jak zabiorą mu prawo jazdy to już na pewno do samochodu nie wsiądzie? W jakim świecie ty żyjesz? Takiego osobnika to trzeba zamknąć aby pracował na siebie a nie leżał i pierdział w prycz.